
Hurra!!! Ależ się cieszę! Dziś łaskawa waga

Szkoda tylko, że moja Dzidzia choreńka - ma temperaturę i boli ją gardełko. Dlatego dziś przed pracą kupiłam jej na pocieszkę mięciutkiego bobaska - żeby mogła się przytulać do laluni, jak mama jest w pracy.

A synkowi kupiłam nowy numer "Spidermena" - bo teraz czuje się troszkę odrzucony, jak zajmuję się głównie małą. Wczoraj to czułam się jak "Matka - kangurzyca"

Mam nadzieję, że szybko jej przejdzie!
Życzę wszytkim miłego weekendu i udanego dietkowania!

gorgola
7 czerwca 2009, 21:16Co za dzień! Gdzie nie zajrzę same sukcesy!:) Aż miło poczytać! Serdecznie gratuluję, pomalutku do celu - o to w tym wszystkim chodzi (sama sobie to tłumaczę bo jestem niecierpliwa i nie zadowala mnie przepisowy 1 kg na tydzień). życzę zdrówka dla maleństwa!:)