Witam!!!
Święta, święta i po świętach... A ja mam dobry humor bowiem w święta trzymałam dietkę tak jak trzeba!!! Miałam etap protein z warzywami i dzięki temu jadłam rybkę /pieczoną/ z kapustką, piłam barszczyk czerwony i było OK. Troszkę mi było żal jak widziałam męża i dzieciaczki zajadających się pysznymi, grzybowymi uszkami, albo kuszącymi ciastami świątecznymi, ale osiągnęłam już tak dużo... Że chyba nic już mnie nie złamie. A co najważniejsze, ja naprawdę nie jestem na tej diecie głodna! A dawniej co wieczór miałam kompulsy...
Trzymam kciuki za siebie i za Was i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!!!
A czy Wam udało się trzymać w ryzach w święta?
iZaCzArOwAnYmOtYlEki
29 grudnia 2010, 12:17Miłego dnia !