Wstawiam przepis na ciasto orzechowo daktylowe typu raw, które mnie ostatnio zachwyciło (jeśli użyjemy kakao zamiast gorzkiej czekolady będzie cakowicie bez cukru). Może z powodzeniem zastąpić maślano cukrowe mazurki świąteczne.
Informuję też zainteresowanych że póki co pewnie chwilę jeszcze będę wstawiała przepisy tu ale z racji że zdecydowałam się jednak na blog (prościej) to z czasem usunę to konto żeby nie dokładać sobie pracy.
blog można już zobaczyć klikając TU
Składniki potrzebne na
spód:
1/2
kubka orzechów laskowych
1/2
kubka orzechów włoskich
1/2
kubka migdałów
1/2
kubka daktyli bez pestek
2
łyżki kakao lub pół tabliczki dobrej gorzkiej czekolady
szczypta
soli
Składniki
potrzebne na krem:
1 i
1/2 kubka orzechów nerkowca
2/3
kubka daktyli
3
łyżki soku z buraczka (jeśli chcemy różową wersję)
1
łyżka soku z cytryny (potrzebna dla utrzymania i wzmocnienia barwy)
1/4
kubka migdałów
Przygotowanie:
Nerkowce zalewamy zimną wodą i moczymy przez noc lub 8-10 h. Dopiero po
tym czasie bierzemy się za przygotowanie reszty.
Daktyle (obie porcje) zalewamy wodą (wystarczy 15 min), orzechy potrzebne na
spód mielimy w młynku. Odsączone daktyle (tylko porcja potrzebna na spód)
rozdrabniamy blenderem i łączymy ze zmielonymi orzechami, kakao (lub roztopioną
w kąpieli wodnej gorzką czekoladą) i odrobiną soli.
Zagniatamy by uzyskać gęstą ale jednolitą masę, wylepiamy nią dno
wyłożonej papierem do pieczenia, okrągłej formy, wygładzamy i wstawiamy do
zamrażalnika.
Nerkowce i pozostałe daktyle odsączamy z wody i miksujemy blenderem na
gładko. Wody z daktyli nie wylewamy - 4-6 łyżek może się przydać do
rozrzedzenia i dosłodzenia masy. Krem ma mieć jednolitą kremowo-mazistą
konsystencję (stężeje w lodówce).
Do masy dodajemy zmielone migdały oraz sok z buraków i cytryny dla nadania
kremowi różowej barwy.
Masę wykładamy na zmrożony spód, wygładzamy i wstawiamy ponownie do
zamrażalnika na min 2 godziny.
Na 30-60 min przed podaniem przekładamy formę z zamrażalnika do lodówki.
Przed samym wyłożeniem na stół ozdabiamy, np posypując wiórkami gorzkiej
czekolady, figami czy pestkami granatu.
Smacznego :)
Leyla1203
8 kwietnia 2014, 20:47Bez mąki, bez jajek? Jak to możliwe? Znasz się na magii?? :D
AguJE
9 kwietnia 2014, 15:03... no i bez pieczenia :)