No to zaczynam!! Mam nadzieję, że uda mi się i osiągnę to co sobie zaplanowałam. Zmieniłam całkowicie odejście do odchudzania, wcześniej zakładałam sobie, że pokażę komuś,że dam radę, że schudnę a jak potrafię - lecz niestety zapał szubko mijał i kończyło się odwrotnie z wagą na plus! Mój największy sukces -10kg. To było coś sama zaczynałam cieszyć się ,że się udało i chyba za wcześnie. Później było coraz gorzej i teraz już jest 20kg na plusie. Koszmar - mam tylko nadzieję, że uda mi się z tym zmierzyć.
Ciężko mi spędzać wolny czas z dziećmi, szybko się męczę. Chłopaki chcieliby biegać, grać w piłkę , wspólne rowery, rolki a ja mówię nie. Do tego doszły problemy ze ścięgnem w lewej nodze. Ale chcę z tym wszystkim walczyć właśnie dla nich. A powiedziałam sobie dość gdy przejrzałam zdjęcia wakacyjne i praktycznie na żadnym mnie nie było (gdzieś głowa wystawała schowana za kogoś) - chłopaki zapytali się - mamuś a gdzie zdjęcia z Tobą?....
Zrobiło mi się przykro! Obiecałam Sobie, że to koniec chowania się, czas się wziąć nie dla siebie, nie po to żeby komuś coś udowodnić ale dla dzieci!!! żebym mogła z nimi wspólnie się bawić i spędzać wolny czas na zabawach i wygłupach a nie na siedzeniu na ławce i patrzeniu jak oni się bawią!
Fighterkaa
1 września 2013, 11:09Trzymam kciuki!!! Z pewnością nam się uda:-)
Invisible2
1 września 2013, 10:37Najlepsze motywacja to motywacja dla dzieci! Masz dla kogo to zrobić! Wierzę w Ciebie :))
Acanthia
1 września 2013, 10:33No jasne, trzeba się ruszać, choćby dla dzieci. Niech mają dobre wspomnienia z mamą, a nie bez niej :). Na pewno dasz sobie radę, trzymam kciuki