Ciąża to piękny okres w życiu kobiety. Jeszcze piękniejszy jest kiedy możemy spoglądać kiedy nasza pociecha rośnie i poznaje świat. Nic nie może lepiej poprawić humoru na cały dzień jak uśmiech malucha, który zobaczył z rana postać mamusi :)
Gorzej kiedy musimy spojrzeć w lustro. Rozstępy, rozciągnięta, wisząca skóra jak u starszej Pani. Jednym słowem tragedia. Jak tu znaleźć motywację kiedy jest tyle obowiązków na głowie? U mnie motywacji dodaje mi fakt, że nadal chcę być atrakcyjna dla męża. Kiedy będę się dobrze czuła przy nim w samej bieliźnie - będę się dobrze czuła dla siebie. Może to trochę poplątane ale zawsze jakiś cel do osiągnięcia.
Więc walkę czas zacząć! Może już nigdy nie pokażę się w skąpym stroju kąpielowym, ale będę miała satysfakcję że próbowałam.
Pozdrawiam wszystkie mamusie walczące ze sobą po porodzie :)
olimpia.olimpia
6 lutego 2013, 23:58powodzenia w dążeniu do celu i wytrwałości w postanowieniach:) u mnie od porodu, a właściwie porodów minęło już trochę czasu i podejmowałam już kilka prób z różnym skutkiem, ale teraz ostatecznie walczę i motywację mam bardzo podobną:)