Cześć Laseczki!! Wczoraj mój P. zabrał dzieciaki na przejażdżkę więc miałam YouTube tylko dla siebie :) i tak zaczełam moją przygodę z aktywnością fizyczną. Dużo może tego nie było bo jakieś 30 min. (forma fatalna) ale zawsze to coś miejmy nadzieję że będzie lepiej. Z jedzeniem tragicznie nie było
1 jogurt z otrębami, 3 kanapki z Wazy z szynką pomidorkiem ogórkiem, warzywa na parze i garaleta wieprzowa i dużo wody wszystko to oczywiście w odstępach czasowych
odżywiam się tak już do dłuższego czasu, nie mam problemu ze słodyczami bo po prostu za nimi nie przepadam muli mnie po batonach, ciastach i ciasteczkach, tortach, kremach a w szczególności po bitej śmietanie, nie lubię chipsów i orzeszków (wchodzą między zęby) i parówek to chyba wszystko na plus dla mnie. Nie podoba mi się natomiast że nie mam nawyku jedzenia owoców ale nad tym popracuję. Moje złe nawyki to chyba schabowy w panierce, wszystko z grila tylko ma być gorące:) nie będę dalej wyliczać jestem mięsożercą, co też spróbuję jakoś ograniczć na rzecz warzyw do tego więcej ruchu i chyba będzie dobrze.
kokosowa1000
18 czerwca 2014, 16:23Zazdroszczę Ci że nie przepadasz za słodyczami u mnie wręcz odwrotnie i tu jest ten ból. Powodzenia;)