Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ziółka z pokrzywy sobie piję....
6 września 2006
póki co mam jeszcze dwie godzinki na to zeby zjesc obiadek.....zastanawiam się co dzisiaj wszamac...moze faktycznie ugotuje sobie kasze perlistą i do tego warzywka....tak , tak własnie zrobię. Posprzątałam calusi pokoik mojej dwuletniej córeczki, alez było tych paierków, papierczków, połamanych zabawek itp. Nie wspomne o kurzu za tapczanem i szafkami. Naszczęscie uporałam się z tym czymś....i jest juz czysciutko i ładnie. Dla mojej rodzinki dzisiaj cos z kuchni włoskiej( nic a nic mnie nie ciągnie zeby spróbowac) , to dzięki mojej dietce....a potrawa ta to makaron carbonarra z brokułami . Mam nadzieję ze będzie im smakowało...pozdraweiam was dziewczynki
94martucha
6 września 2006, 15:35Oj tak podobnie ale mi to strasznie cienko idzie. A nawet i nie idzie tylko wciąż rośnie.... Dół ale może kiedyś się uda w co wątpię. Trzymam kciuki!
poplawska
6 września 2006, 14:38wiem wybiorę się niebawem do lekarza bo im częsiej to trwa tym bardziej się denerwuje , ciąże wykluczam , a fakt faktem ale poprzedni miesiąc miałam baaardzo nerwowy istna rewolucja pocieszm się że to przez to :) buziak