Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Synek doszedł do siebie.....troche odetchnęłam

masz sliczne dzieciaczki. A u synka to na pewno chwilowe było...choiaz dobrze wiem jak wszystko martwi...Głowa do góry, pozdrawiam Ala

A pisalas tak ladnie zdrobniale "synek", ze wyobrazilam sobie, ze jest malutki. Troche mnie tylko dziwil dziewczecy sweterek - chociaz z drugiej strony niebieski. ale teraz moda liberalna...

A ja myslalam, ze to ten synek po dojsciu do siebie ;o) Kiedy Ty zdazylas sie dochowac takiego kawalera? Nam albo nie wychodzi albo cos innego. A jesli corcia - to jeszcze bardziej sliczna ;o)

Dobrze, ze juz doszedl do siebie. To moze po prostu przesilenie wiosenne albo gwaltownie wstal i mu sie zakrecilo w glowie? Nie martw sie na zapas. Sliczny ten Twoj synek. Piekny!!!

ze mam twarz ladna?:D Jesli tak, to dziekuje CI bardzo. Jesli nie, to tez dziekuje:D A Ti masz przepiekne oczy (no i reszte buzi oczywioscie tez, nie wierze Ci ze masz 34 lata:)

To przesilenie itd... Mamy prawie takie same wymiary:) Powodzenia juz nie duzo Ci zostyalo widze:)