Kochani ja w polsce na wakacjach u mamy ,daje czadu.
Od poniedziałku do piątku chodzę na siłownię z fitnesem i spędzam tam 3 godzinki,to znaczy godzinkę orbi,bieżnia,schody i godzinkę na siłowe,po tym body rool godzinkę co by się skórka ujędrniła i czuję się rewelacyjnie.
Dieta taka sobie w granicach 2000 ,no i trochę grzechów,grill,piwko,czy coś słodkiego.
Standardowo jeszcze dochodzi basen 3 razy w tygodniu po minimum 2 godzinki to pogrzeszyć można.Niestety nie mam wagi a czuję że troszkę spadło.Za tydzień jadę nad morze to pewnie trochę wróci i po powrocie będę ważyć tyle co przed ale w sumie taki był plan.Pozdrawiam.