Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ekhm...


Jak juz pisalam, osiagnelam szczyt wszystkiego: grubosci, rozlazlosci, bezsilnosci i wszystkiego innego zlego tez. Okazuje sie, ze nie tylko ja :) Niestety, nie mialam dzisiaj okazji, zeby sie pomierzyc, jednakze pewne czary - mary mialy miejsce, gdyz poniewaz wczoraj na wadze 75,4, a dzisiaj 74,3. Hmmm... Pewnych rzeczy nigdy nie zrozumiem.
Tak wiec, jak to napisala Karamija, sru z tego szczytu, moge nawet pasc na pysk, zniose to z godnoscia, byle tylko won, w dol, ze wszystkim.

Wiecie co. Spodnie mi sie znowu przetarly w kroku, wiec musialam kupic nowe, phi, kupilam nawet dwie pary, co jest sukcesem godnym odnotowania, ale w promocji byly, dlatego dwie pary, ale nie o to chodzi. Ja tam nie wiem, slyszalam, ze lustra w przymierzalniach upiekszaja, jezeli to upiekszalo, to naprawde zaczynam sie bac tego, jak ja wygladam w rzeczywistosci. Chyba bym nie chciala sie z boku zobaczyc, oczami innych. Biala, blada, tlusta baba jestem, bebech wyglada strasznie, wszystko takie miekkie i galaretowate, normalnie bez operacji plastycznej sie chyba nie obejdzie.
w nagrode poszlam do McDonaldsa na cheesburgera.
Tja.
Mam 99 dni na zrzucenie tego wstretnego, ciezkiego tlustowego balastu.

Milego weekendu.
  • KaSia1910

    KaSia1910

    12 stycznia 2013, 23:18

    No kochaniutka cheesburger ci w zrzucieniu nie pomoże, omijaj szerokim łukiem McDonalda. To co mogę polecić to wszystko ważyć i zapisywać, wiem, że to jest jak wrzód na tyłku ale wtedy masz świadomość ile zjadasz i to cię trzyma w ryzach. 90 dni to kawałek czasu, na pewno się uda zrzucić nadbagaż, buziaki

  • annna1978

    annna1978

    12 stycznia 2013, 18:04

    idź na solarium:)) poprawia humor!

  • Cailina

    Cailina

    11 stycznia 2013, 21:35

    Hehe, fajna nagroda, ja dzis sie ciachami nagradzam!;-)

  • karamija77

    karamija77

    11 stycznia 2013, 18:28

    Ja nie wiem kogo te lustra upiększają ale ja zawsze z tych sklepów wracam niemal cała we łzach! I ja hahaha też zazwyczaj z tego żalu po zakupach idę się nawpierdalać :) czegoś najbardziej niezdrowego i kalorycznego. Pomierzyć się możesz teraz. Ja się mierzyłam wczoraj wieczorem. Moja waga dzisiejsza bardzo podobna, równe 76. Jak jutro zjesz coś takiego jak dziś to zadzwonię i sobie porozmawiamy!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.