I stekam, i sapie, ale dzisiaj juz 5 dzien a6w. Normalnie cala sie trzese z niecierpliwosci, kiedy kierownik zabierze mala na spacer, a ja legne na dywanie, zeby sado - masochistycznie sie z sama sobie pobawic. Na dodatek bez spodni od dresu, bo sie boje, ze mi pekna w kroku jak sie zapomne :/
Taka jestem dzielna, a co. Jednakze stwierdzam z przykroscia, ze - a nie wierzylam, nie wierzylam!!!!! goopia jakas - spacery regularne naprawde pomagaja utrzymac wage. Przez spacery mam na mysli popierdzielanie sto ryza dziennie z psami po lesie, a nie popychanie wozka slimaczym krokiem, zeby tylko jak najkrotsza trade przebyc w jak najdluzszym czasie, ale z drugiej strony, jak bym chciala te wioche przejsc dookola dziarskim krokiem, to bym potrzebowala na to 10 minut. To co, sto razy mam ja okrazac, czy jak? I zauwazam ow brak spacerow na poglebiajacej sie galaretowatosci posladkow, ud, na znikajacych z lydek miesniach i generalnie na totalnym spadku kondycji. Naprawde musze sie ta zumba zainteresowac na powaznie, ale z kolejnej znowu strony, czy jedna zumba w tygodniu jakos na poprawe tego wszystkiego wplynie? Help?
Spadam poprasowac. To podobno tez kalorie stracone:)
Buziaki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
weltoklady
5 stycznia 2013, 20:54Jesli raz w tygodniu pojdziesz na zumbe, a innym razem zafundujesz sobie jakis inny sport, na pewno bedzie widac wyniki :). Powodzonka!
Pokerusia
4 stycznia 2013, 11:04Nordic Walking to jest to!;-) jak chodziłam co drugi dzień z kijami fajna dupeczka,nogi...skończyłam,pełne zwisy wszędzie,bleee! miłego prasowanie,nie cierpię;-D
izulka710
3 stycznia 2013, 20:38Witaj kochana!Zumba fajna rzecz ale wydaje mi się,że z większą częstotliwością:/Mnie osobiście ruchu nie brakuje ale zaczynam tęsknić za ćwiczeniami:(Chyba już czas spiąć dupsko?Pozdrawiam noworocznie:))
Trollik
3 stycznia 2013, 17:58powiadasz Twoja tez sie wiercila...no coz ja tez do spokojnych nie naleze, poza tym Maz twierdzi, ze moja ruchliwa bratanica (4 lata) ma to w genach wiec nasze dziecko tez nie posiedzi w miejscu...a na prasowanie zapraszam do siebie