Generalnie ponuro i niedobrze, alen ie ze wzgledu na diete. Takie tam, prywatnosci. Z reguly zajadam je czekolada czy sloikim nutelli, poki co jeszcze nic slodkiego do ust nie wzielam, wiedzac, ze na podwieczorek zjem sobie serek waniliowy z rodzynkami. Ewentualnie bez rodzynek, bo ich nie lubie. Wezme i wydlubie z serka.
Czuje sie dobrze, malo tego, od poczatku tygodnia, czyli od poczatku stosowania diety, nie mialam ani przez sekunde wzdetego brzucha, tego okropienstwa, przez ktore zawsze sie tak zle czuje. Ostatnio bylo tak dobrze z brzuchem, gdy bylam na Dukanie, ale Dukan w ogole nie przypadl mi do gustu, nudno bylo i oszukiwalam, poza tym jak czytalam panienki na forum dukanowym, jak pisaly, ze o rany, oblizalam wieczko od jogurtu mojej corki, co teraz, i zbierala za to baty, i to tak calkiem na serio, to odechciewalo mi sie podwojnie. Konsumuje sobie teraz zatem moja diete blonnikowa, ktora bardzo mi smakuje, cwiczenia wykonuje ponad norme, taka nadgorliwa jestem, i zycie po malu zaczyna mi sie podobac.
Zeby jeszcze tylko hieny nie bylo.