Pierwszy września zbliża się tuż, tuż. Nie czekałam na tą magiczną datę. Postanowiłam na 'tu i teraz'.
W niedzielę znów wróciłam na pole bitwy. Po "Bikini" Chodakowskiej do dzisiaj mam trudność z chodzeniem... Lubię zakwasy, bo wtedy wiem, że coś ze sobą zrobiłam. Ale jeśli zakwasy utrudniają Ci siadanie czy schodzenie ze schodów to wiedz, że się zapuściłaś. Przynajmniej dałaś z siebie wszystko na pierwszym od miesiąca treningu:)
Dziś w ruch poszło "Turbo wyzwanie". Gdy chodzenie sprawia Ci trudność, walnij sobie trening- podniesienie nogi do skipu czy wysunięcie tyłka do tyłu do przysiadu wydaje się być niemożliwe? A jednak dałam radę i przy okazji 100% siebie;) Hektolitry potu wylane na matę. Chciałabym zacząć biegać, jednak zawsze mam opór... przed wyjściem na dwór. Muszę w końcu się przemóc.
I może kiedy powiedziałam już całemu światu- no dobra, tylko tu na serwisie;p- że ponawiam walkę i wyjdę z niej zwycięsko, innej opcji nie ma- to może w końcu coś ruszy.
A teraz spać!
Gwiezdnypyl
31 sierpnia 2016, 00:17Biegnij Trwaj Zwyciężaj Sukces zależy od Ciebie :)