Te święta były dla mnie zupełnie inne niż wszystkie... Wyjątkowo spędzała czas w moim domu rodzina z daleka, taka, która zwykle nie przyjeżdża. Przez 6 dni świętowaliśmy, plotkowaliśmy po nocach... Nie brakowało słodkości i drinków ;) Poniedziałek wielkanocny był dodatkowo "świąteczny", bo syn kuzynki świętował urodziny, więc na stole pojawiło się jeszcze więcej słodkości :D
O dziwo, staję po świętach na wagę i ani kilo więcej <3 I choć na stałe nie osiągnęłam tego równego celu 60 kg, bo waga wciąż waha mi się między właśnie 60 a 61, to już nie jestem na specjalnej diecie, nie liczę kalorii... Cieszę się, że utrzymuję wagę. Nie tyję, choć ostatnio miałam ku temu wiele okazji.
Nie osiągnęłabym tych -23-24kg bez Was, Waszego wsparcia <3 DZIĘKUJĘ! <3
W sumie dawno mnie tu nie było... Wrzucam więc zdjęcia PRZED i teraz :) <3
Kiteru
11 kwietnia 2015, 10:50Pasek potępu 100% download. A swoją drogą to fajną masz teraz talię.
behealthy
11 kwietnia 2015, 08:53Niesamowita metamorfoza :) Jesteś olbrzymią motywacją :)
Aniutka2015
10 kwietnia 2015, 09:21pięknie wyglądasz!!!!! zazdroszczę ale tak pozytywnie :))
Agatkak92
10 kwietnia 2015, 09:34Dziękuję ;)