Takie ciągle wzloty i upadki, ciągle wracanie do diety, a to przybieranie na wadze. Na razie na horyzoncie nie ma żadnych świąt więc może tym razem się uda? Wczoraj usunęłam z domu wszystkie kuszące sprawy jedzeniowe. Wylalam resztę wina, zresztą niedobrego, naszykowalam na dziś arsenał posiłków i rano z pełnym zapałem wyruszyłam do pracy. Mam nadzieję że pokonam swoje słabości....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.