Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dr Jkyll i mr Hyde...
5 lipca 2012
Miałam wczoraj pisać o postępach ale przecież mi wstyd jak cholera... Zaczynam podejrzewać ze mam rozdwojenie jazni! Do wieczora jest wszystko ok a później jakby mnie coś opentalo. Jak robiłam ostatnio kopenhaska to przez pierwsze kilka dni chodziłam wcześniej spać, zaraz po dzieciach, żeby mi nic głupiego już do głowy nie przyszło bo sama siebie będę przekonywać do zjedzenia czegos. Mam takie wyrzuty sumienia ze dziś wzoruje się na kopenhaskiej, choć kilka dni żeby zeszła ze mnie woda. A przynajmniej do wieczora... I jeszcze @ mnie dobija... Szkoda słów...
MalinowaMama
5 lipca 2012, 19:46A mi sie wydaje że tym sobie rozwaliłaś metabolizm, i teraz oczekujesz spadku wagio po jednym lub 2 dniach diety. kochana powiem Ci najważniejsze są śniadania, treściwe, jeśli masz jakiegoś dnia masz ochote na słodkie to zjedz to do śniadania wtedy tak w dzień nie będzie Cie ciągneło do tego.. A lepsze od diety jest ruch. wystarczy Ci 3 razy w tyg i sama zobaczysz efekty bez głodówek a z głową . Ja trzymam kciuki i przestań łapać sie takich desek jak kopenhaska