Czuję się jakbym obudziła się z jakiegoś snu zimowego mimo że za oknami znów śnieg zaczął padać... Chyba wiosna mi nie służy na to by wyglądało. Dzisiaj dotarło do mnie, że nie założyłam sobie jasno celu jaki chcę osiągnąć. Dobra, napisałam że chcę ważyć 60 kg albo najlepiej mniej i że najlepiej do czerwca ale do którego? I tak dzisiaj znalazłam dobry powód żeby się odchudzić!
Prawie za miesiąc, dokładnie 6 kwietnia będzie 8 rocznica naszego (z mężem) ślubu i myślę że to dobry powód na zmianę nie tylko mojej wagi ale całej mnie. Nastawienia do życia, a przede wszystkim żebym była z siebie dumna! Nie sądzicie, że w ten miesiąc mogłabym spokojnie pozbyć się tych 5 kilogramów? Ostatnio sporo ćwiczyłam, żeby zrekompensować trochę te pochłaniane zbędne kalorie i wierzę że wejdzie mi to w krew. Znaczy się ćwiczenie, nie pochłanianie śmieci
Więc CEL: 6 kwietnia ważyć 60kg mniejsza z groszami
Na razie było tak:
Ś: jajecznica z dwóch jaj
P: activia ze śliwką
O: pierś z kurczaka z grilla i sałatka (sałata, pomidor, ogórek, sos salatfix vinegrette)
c.d.n. ...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.