Tak jakoś dziwnie się czuje po tak długiej nieobecności. Ale czas najwyższy zacząć realizować swoje marzenia, swoje i mojej kochanej mamusi.
Ostro wzięłam się za "robotę".
Wczoraj byłam pierwszy raz w Pure na ćwiczeniach po ponad miesięcznej przerwie.
Kiedy weszłam do klubu przez dobre kilka minut czułam się jak zagubione dziecko, nowe twarze, nowi trenerzy, nikogo znajomego... ale nie poddałam się złemu samopoczuciu.
Już kiedy weszłam na bieżnię humor był lepszy, a kiedy poczułam zmęczenie i byłam zasapana poczułam euforię... I'm back!!!! - tak pomyślałam
Pod koniec rozgrzewki pojawiła się moja koleżanka i wróciły wspomnienia, znów poczułam się jak u siebie. Po rozgrzewce poszłyśmy na zieloną herbatkę, a później dalszy trening na spalanie.
O rany, jak ja za tym tęskniłam...
Nowa rzeczywistość trochę przytłacza, ale nie mogę się poddać, nie teraz kiedy mam za sobą 1/3 walki Teraz już z górki
Muszę tylko zadbać jeszcze o swoje zdrowie i wszystko będzie ok.
Jutro mam wolne więc wykorzystam ten dzień na wcześniejszy trening. Już nie mogę się doczekać.
Miłego dnia...
gio21
1 grudnia 2010, 23:39Aga !!! chyba cię ściągnęłam myślami - właśnie dziś zastanawiała się co u ciebie!!! i zbierałam się, żeby do ciebie napisać. Zycie toczy się dalej! nie mozesz stracić tego, co z takim trudem osiągnęłaś. Cieszę się ze wróciłaś :) Znowu będę miała z kim rywalizować ... bo rowerzystka po sezonie trochę się rozleniwiła - a jak znowu poczuje oddech biegaczki na plecach, to trochę ruszy do przodu :) Trzymam kciuki za powodzenia naszych zamierzeń :).
KarolinaSzl
1 grudnia 2010, 20:41Bardzo się cieszę , że wróciłaś do nas :) Najlepszy sposób na to, aby znaleźć się w nowej rzeczywistości to poświęcić się wysiłkowi fizycznemu. Wtedy choć na chwilkę zapomnisz. Będzie dobrze, czas leczy rany Jesteś dzielna trzymaj się :)
moniq1989
1 grudnia 2010, 15:13Fajnie, ze wracasz bo już mi Ciebie brakowało. Buźka;*
margusia75
1 grudnia 2010, 12:40a najważniejsze ze do nas wrociłaś
Kawikaa
1 grudnia 2010, 10:11trzymam kciuki! na pewno się uda.
guapetona
1 grudnia 2010, 09:51cudnie ...oby tak dalej!!!!