Jakoś nie miałam weny do pisania pamiętnika, choć w piątek miałam pomysł na wpis to niestety w ciągu dnia nie miałam czasu do niego siąść, a na wieczór już nie pamiętałam co chciałam napisać.
W sumie to u mnie wszystko ok, no może jeszcze nie do końca wszystko, ale nie jest źle.
Najważniejsze, że waga leci znowu w dół, w tym tygodniu tylko raz byłam na treningu w klubie, ale za to dużo chodzę.
Wczoraj wybrałam się ze znajomymi na "piwo" było fajnie, tyle tylko, że na "piwie" się nie skończyło bo wyciągnęli mnie na dyskotekę. Na początku nie czułam się tam komfortowo, ale po jakimś czasie miałam w "dupie" to czy ktoś patrzy czy nie, bawiłam się jak inni.
Do domu ściągnęłam dopiero na trzecią
Najgorsze jest to, że ja muszę znowu dziś jeszcze do pracy na 14-tą lub 15-tą, jeszcze nie wiem na którą się wygrzebię
Kupiłam sobie w końcu wagę elektroniczną i mam pewność, że teraz moja waga jest prawidłowa, a nie jak do tej pory wpisywałam ją orientacyjnie
Rano się ważyłam i ważę: 108,8 szok od wczoraj zgubiła 0,9kg.
To mi poprawiło humor na dziś
Miłego dnia ...
moniq1989
26 września 2010, 18:25Elektroniczna waga zawsze jest bardziej dokładna. Gratuluje spadku:) Trzymaj się kochana buźka;!
kiszonka
26 września 2010, 12:16no!! idziesz jak burza :) zycze aby nowa waga ładnie współpracowała :**