Zaliczyłam trening. Udało się! W końcu podniosłam pupę z kanapy.
Na początku trening z Mel B. 20 minut. Jutro będą na pewno zakwasy.
Najpierw powalczę o zrzucenie 5 kilogramów.
To te pięć które pojawiło się od świąt :( Były dni, że pilnowałam się a po chwili pojawiały się takie kiedy zatapiałam się w słodyczach. I pomyśleć, że przed świętami byłam na detoksie prawie trzy miesiące!
Dzisiaj mamy 13 lutego ... no to podsumowanie będzie za 5 tygodni...
Waga pokazała rano 78,80 - > cel 73,80 :)
pocahontas15
14 lutego 2017, 12:46Z Mel B fajnie się ćwiczy, tylko właśnie trzeba najpierw zmotywować się do podniesienia tyłka z kanapy :D Mi się nie udaje ;) Także gratuluję i oby tak dalej! :)
Aga__
14 lutego 2017, 14:06Właśnie, najciężej jest się ruszyć... Dzięki!
dariabuziaczek
13 lutego 2017, 20:56hej głowa do gory ja wrociłam z PL takze z dodatkowymi 4kg mamy podobna wage wyjsciowa juz kiedys cwiczyłam z mel b to moze i ja od jutra rusze ....pozdrawiam i dopinguje
Aga__
13 lutego 2017, 21:37Zbliza sie wiosna. Trzeba cos zrobic ze soba! Dzieki Kochana! Rowniez trzymam kciuki za Ciebie. Daj znac czy pocwiczylas we wtorek :)