Uhuhu dzień 14! Kolejny miły dzień z widokiem na 'niego'. Poćwiczyłam więcej niż wczoraj więc znów mogę powiedzieć, dziś byłam lepsza niż wczoraj. I z tą świadomością mam się świetnie. Chciałabym, żeby również zauważał jak powoli się zmieniam i żeby podziwiał mnie za to i żeby się to jakoś potoczyło. Czekam na plan zajęć, który dostanę za 2dni. Muszę się jakoś z siłką wyrabiać, to jest to na czym najbardziej mi zależy. I wiem, że nie można mieć wszystkiego, ale jakbym dalej chodziła o tej porze co zwykle na siłkę, a nie musiała chodzić wieczorem byłoby czymś cudownie, niewyobrażalnym dla mnie.
Czemu ludzie kiedy czegoś chcą i to coś dostają to i tak zawsze chcą więcej? Czasem to dobre, ale czasem zachłanne..
Na święta przylatuje mój kuzyn o rok starszy z Ameryki, jednak teraz siedzi we Włoszech więc z Włoch przyleci. Możliwe, że z kolegą i chciałabym do tego czasu ładnie, albo chociaż dość ładnie się prezentować. Taki mój mały cel. 3miesiące,dużo czasu, dużo zmian.
fadeaway
26 września 2013, 16:24Brat Cię nie pozna ;D a kolega zachwyci