Dziś kolejny pozytywny dzień. Uczę sie, abym mogła codziennie sięgnąć po kawałek gorzkiej czekolady, a nie po nią całą! oczywiście idzie mi dobrze przez te dni moje. Chciałabym, żeby dalej tak było, żebym nauczyła się umiaru. Przeważnie we wcześniejszych próbach odchudzania, wystrzegałam się słodyczy całkowicie i kiedy przychodziły święta, wiedziałam, że mogę kazego ciasta w malej ilosci. Ale to nie zdawało egzaminu i zaraz przychodziła podwójna porcja tych ciast. Teraz musi być inaczej. Cieszę się na myśl, że wraz z moją figurą i wagą zmienia się świat dookoła mnie i mój lifestyle. To jest cudowne i będę wam się tym chwaliła!
COŚ DLA BEZIMIENNEJ tak pomyślałam o Tobie, jak zobaczyłam je;