Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zastój jak nie wiem co. Pomocy!


Dołuję się jak nie wiem co. Jak w Sylwestra stanęłam w magicznym 68 kg tak ani drgnie. Co prawda teraz mam @, ale no bez przesady. Mam doła. Nienawidzę takich przestojów. Co prawda mniej niż 68 to ważyłam chyba 4 lata temu, ale to chyba nie tak dawno temu. Nie wiem już co mam robić żeby się to w końcu ruszyło. Ćwiczę i nic. Dieta też daje marne efekty. Normalnie mam zonka! Ta waga jest już od prawie miesiąca. HELP!
  • polishpsycho32

    polishpsycho32

    22 stycznia 2012, 16:06

    hm............pisz codziennie swoje menu i to ile cwiczysz wtedy przeanalizujemy co jest nie tak...........buzka

  • MONIKA19791979

    MONIKA19791979

    22 stycznia 2012, 11:59

    dobrze że nie wzrasta tylko stoi Ja myślę że na początku łatwiej i szybciej lecą kg potem organizm przyzwyczaja sie do ćwiczeń innego jedzenia i się rozleniwia Może znowu zmniejszyć trzeba kaloryczność posiłków albo więcej ćwiczyć żeby go przechytrzyć MIŁEJ NIEDZIELKI ŻYCZĘ

  • 1985natalia2

    1985natalia2

    22 stycznia 2012, 11:02

    Pij dużo wody najlepiej z cytrynką i herbatke zielona, czasem tak jest że waga stanie i nie chce drgnąć, nie można sie wtedy dołować i zaprzestawać ćwiczeń. Za jakiś czas ruszy zobaczysz.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.