No i przytyłam 1 kg, tak mi się właśnie wydawało jak zakładałam dzisiaj jeansy. Kurcze brzuszki robię prawie co dzień i nic. Nie wiem co się dzieje. Głody mam takie , że mózg staje dęba. Nie wiem czy wytrwam, a co dopiero jeszcze schudnąć :( zaraz będę płakać, nie daję rady.
Przepraszam za wyrażenia, wściekła jestem na siebie, że znowu przegrywam walkę ze słodyczami. Zupełnie nad tym nie panuję.
polishpsycho32
2 czerwca 2011, 16:27cos za cos....albo ladna figura ....albo slodycze.....no coz to kwestia wyboru i motywacji
szczeradobolu
2 czerwca 2011, 14:27powiedzieć "robię brzuszki"? Trzeba zaraz "walić"??? Płacz nic nie pomoże:)