Już prawie tydzień na diecie! Ciągle muszę pamiętać, żeby jeść i ciągle mam problem z pięcioma posiłkami bo o tym ostatnim często zapominam albo świadomie rezygnuję bo przecież nie jestem głodna. Mam też bunt na pokładzie bo mój mąż stwierdził, że ja ciągle jem a on głoduje i musi dojadać zupy z dnia wczorajszego a poza tym moje obiady są smaczniejsze i wyglądają lepiej. Zapomniał już, że sam chciał rosół a później pomidorową :) no i że bezczelnie je przy mnie słodycze, a to rafaello a to marsa, a to znowu piwko. Ta dieta nie jest wcale uciążliwa, nie czuję się jak na diecie - uczę się po prostu racjonalnie odżywiać :).
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kraplak
16 czerwca 2015, 10:25No i jak leci? Nadal smacznie i zdrowo, a na wadze mniej? Bezczelny typek się uspokoił? :) pozdrawiam