Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dalej walczę:)


dziewczyny zawzięłam się, rano wstaję ćwiczę potem praca potem dom sprzątanie bieganie z dzieciakami, potem lecę na fitness, a potem padam jak długa na łóżku i mam dość, i rano znowu to samo..... i ciuchy może już troszkę mniejsze:) uwielbiam jak ma galimatias pełno zajęć koło siebie bo nie myślę wtedy o jedzeniu,może by to odchudzanie szybciej szło gdyby nie moje słodyczowe(czekolada) grzeszki(szloch), ale grunt że idzie, masakra ja tak uwielbiam słodycze(ciasteczka) i ograniczam je jak mogę ale nieraz to aż mną czepie aby zjeść coś słodkiego to jak nałóg.....:(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.