Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
majowy plan


ok...dostalam okres wiec przestalam zatrzymywac wode. A co za tym idzie...zatrzymana wczesniej woda zaczyna ze mnie schodzic.  Dzis wiec znow zaczelam sie wazyc. Ale nie bede sie terroryzowac wazeniem codziennie. Wystarczy raz w tygodniu. Sobota. Bedzie ok.

w kazdym razie mam plan majowy:

CZERWIEC ROZPOCZAC Z ÓSEMKĄ JAKO PIERWSZĄ CYFRĄ DWULICZBOWEJ WAGI

I naprawde bede sie cieszyc...chocbym zrzucila tylko 5kg... To by wyszlo, ze bede miala 89kg.

wierzcie mi...juz nawet nie pamietam kiedy ostatni raz mialam ósemkę z przodu :) bedzie to wiec nielada sukces...moj wielki maly sukces.

piekny to bedzie dzien....czekam z utesknieniem

a tymczasem spinam sie...mam 3 tygodnie na pozbycie sie 5kg 8-)

Sama siebie zdumiewam cierpliwoscia....ale to nietrudne gdy głód mnie nie terroryzuje...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.