Poszlo bardzo szybko. W miniony piatek wycieto 90% mojego zoladka. Sama jestem zaskoczona ze dzis to juz smigam po domu i sprzatam. Ale wciaz czuje sie jeszcze lekko oslabiona. No jakby nie patrzec to moj organizm przezyl maly szok...a teraz nawyki zywieniowe ulegly zmianie o 180°. Kolejny szok. I tak...w dzien zabiegu mialam 114kg. Dzis, 5 dni pozniej jest 108kg. :) Czuje sie juz prawie dobrze. I cudowna jest mysl ze wkrotce moja waga bedzie dwucyfrowa. Juz zawsze. Nielatwo bylo....ale warto!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
wiola7706
18 marca 2015, 09:07szybko doszłas do siebie. To teraz będzie tylko z górki. trzymam kciuki za dwucyfrówkę taka o jakiej marzysz
40xxl
18 marca 2015, 14:51Dzieki. Ogromne dzieki :)