Witam kochane :-)
kolejny dzień bez słodyczy zaliczony chociaż szczerze powiem, że chyba zbliża się kryzys bo zaczynam sobie wyobrażać słodkie np.zjadłabym....
Dlatego żeby sobie pomóc wyszłam z domu i poszłam pobiegać :-). Towarzyszył mi mąż i córcia. Tata Biegał z małą we wóziku :-). Maleństwo aż kwiczało z radości :-). Zrobiłam dokładnie 4 km i zaliczyłam pierwsze bieganko w tym tygodniu :-). Było ciężko jak.......ale powtarzałam sobie, że dam radę. I udało się. Kolejny bieg w niedzielę. Z jedzeniem też super: na śniadanko koktajl truskawkowy, potem serek wiejski i garść winogron. A na kolację zdrowe kanapeczki :-) z ogórkiem, sałatą, pomidorkiem ze szczypiorkiem.hmmmm mniam :-). Obiad też jadłam żeby nie było :-). Dzień udany, super humor. Moje laleczki już śpią a w domku posprzątane. Lecę pod prysznic i ..........LABA :-)