Przymierzyłam moje 2 ulubione sukienki :) ALE LUZY !!!!! Są one w rozmiarze 42.
Jedna sukienka to tzw. mała czarna - moja jedyna i ulubiona sukienka, która nadaje się na każdą okazję. Kupiłam ją sobie w tamtym roku na jakąś imprezę. Specjalnie wybrałam taką, która zamaskuje niedoskonałości w talii i biodrach. Jest ona lekko ściągana po bokach i drapowana na brzuchu i lekko z tyłu. Wtedy doskonale maskowała, a dzisiaj.... :) muszę ją dać do przerobienia żebym mogła ją dalej nosić :). Musi być wszyta po bokach :). Z łatwością ubiorę ją i ściągnę bez odpinania zamka :). Tylko co ja zrobię z luzami w biuście ???????
Druga sukienka jest z dzianiny też rozm.42, kupiłam ją sobie na zimę i nosiłam do kozaków. Też jest strasznie luźna :):):):):). Najgorzej w ramionach i biuście :) może jak zimą ubiorę bluzkę pod spód to będzie inaczej --- chociaż jak jeszcze schudnę to też pójdzie do przeróbki. Jak narazie dobrze wygląda z paskiem. Z boku wygląda dobrze - moim zdaniem :) Zimą nie mogłam nosić paska na gumie ( teraz tak ) bo mój brzuch wypełniał całą przestrzeń sukienki i był bardzo widoczny, a teraz..... :)
I DO TEGO WYSOKIE OBCASY :)
Oceńcie sami :)
zdjęcia robiłam sobie sama przed lustrem, ale chyba widać o co mi chodzi :):):)
AŻ TRACĘ APETYT JAK TO WIDZĘ; CHCĘ SKAKAĆ I BIEGAĆ;
DOSTAJĘ TAKIEGO KOPA, ŻE MAM OCHOTĘ SCHUDNĄC WIĘCEJ I WIĘCEJ I WIĘCEJ
A CZUJĘ SIĘ WSPANIALE
niestety chyba nie mam zdjęć w tych samych sukienkach z tamtego roku żeby porównać;
ale jak coś znajdę to pokażę wam :)
FOTY WGRAŁY SIĘ NA ODWRÓT :)
wawianka88
10 września 2012, 13:06Oj, do przeróbki pójdzie cała garderoba i to już niedługo, bo idziesz jak torpeda:) Gratuluję i bardzo Ci kibicuję:)
Nesca85
10 września 2012, 12:29super! ciesze sie raazem z Tobą
BabkaZpiasku
10 września 2012, 12:15Super. Widać że schudłaś. Trzymam kciuki za dalsze chudnięcie, na pewno Ci się uda osiągnąć cel :)
flowerfairy
10 września 2012, 12:14Ale na Tobie wiszą! :D Super :D Gratulacje :D
Hani90
10 września 2012, 12:07gratulacje;) i tak Ci zazdroszczę;P też bym chciała już widzieć jak ubrania mi wiszą:P ale jeszcze z miesiąc, by pierwsze efekty zobaczyć..:) Jeszcze raz gratulacje i trzymaj tak dalej:P
.Patulka
10 września 2012, 11:54oj... ja też mam taką jedną sukienkę, niebieską- która jest w rozmiarze L i na brzuchu moze być, jest ok. ale biust, to już masakra...:| na szczęscie nie jest mi jej żal, bo ją dostałam... ale tak mi się strasznie podoba!! ale powodzenia zyczę w dalszym odchudzaniu!
TEREZA1976
10 września 2012, 11:52super, tez bym chciala miec wszystkie sukienki zaluźne...