26 czerwiec 2012 r.
ŚNIADANIE 8:00 rano
2 kromki chleba z pomidorem i ogórkiem zielonym + 3 małe plasterki szynki i słodka herbata. Niestety znów wpadka bo niedługo po śniadaniu sięgnęłam po słodkie orzechy w czekoladzie. Nie zjadłam ich dużo bo ok.10 szt ale jednak :(
Walka ze słabościami jest ciężka i wymaga bardzo dużej motywacji. Wiem,że mogę przestać jest słodkie na jakiś czas ale zacząć jest bardzo ciężko. Idę poćwiczyć...
od 11:30 --- 13:10 ĆWICZENIA
41minut na rowerze stacjonarnym ( 120kcal spalonych i dystans 8km )
1 godzina - rozgrzewka --- włączyłam sobie kanał z muzyką i tańczyłam, wykonałam też kilka ćwiczeń na nogi + ćwiczenia z hantlami na ręce
chcę też zacząć biegać od 1 lipca :)
OBIAD 14:00
1 gołąbek własnej roboty + 1 naleśnik z jabłkiem + kubek( 420ml ) wody mineralnej
PODWIECZOREK 17:00
mały jogurt naturalny + garść truskawek
KOLACJA 19:00
Niestety ale nie wytrzymałam 3 godzin do kolejnego posiłku lecz tylko 2 i zjadłam kolacje. Jednak cieszę się z tego,że nie jestem "obżarta" jak zazwyczaj -- tylko jestem najedzona i czuję się lekko :) Mój posiłek składał się z:
1mała miseczka płatków z mlekiem, 1 marchewka z ogródka :) i mała kalarepa
Pierwszy dzień odchudzania i nie jest żle - tak myślę:)
godzina 21:00 --- zjadłam małego pomidora
jest ciężko ale dam radę, będę walczyć :)
333kociaczek333
26 czerwca 2012, 12:17dzięki za słowa otuchy,one pomagają :) pozdrawiam serdecznie :)
dariame16
26 czerwca 2012, 11:25Jak narazie słodycze też wygrywają ze mną ;)) Trzymam kciuki!