Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ważenie, mierzenie itp.
6 marca 2008
Przygotowania do piątku trwają :) Wczoraj zrobiłam pomiary różnych części ciała, a dziś rano stanęłam na wadze. Będę się ważyć zawsze we czwartki - muszę przestać wchodzić na wagę 2 razy dziennie, bo to może dobić :) Wczoraj zmusiłam się do 20 minut na orbitreku. Sukcesywanie wydłużam czas śmigania na tym urządzeniu, bo czuję, że za mało się męczę. Dzisiaj spróbuję 30 minut. Dobrze, że mogę w czasie jazdy pooglądać tv, bo inaczej bym się zanudziła :) Odnotowuję u siebie duży entuzjazm, jeśli chodzi o odchudzanie, mam nadzieję, że mi nie minie.
Stwierdziłam wczoraj, że coś ze mną nie tak :) Zazwyczaj kobitki myślą, że są grubsze niż jest w rzeczywistości. Zawsze w programach o odchudzaniu, dietach itd. babeczki dodają sobie dobrych kilka kg i cm. A ja wręcz odwrotnie - myślę, że jestem szczuplejsza niż jest naprawdę. Dramat! Wczoraj specjalnie sobie pstryknęłam fotkę brzucha (w tym miejscu tyję zawsze najwięcej), żeby sobie na nią spojrzeć, jak mi się zachce zjeść coś słodkiego :) Nie wiem, może to dlatego, że mam słaby wzrok hehe :) Ale oglądam się w lustrze w okularach, więc nie mam pojęcia skąd to się u mnie bierze. Potem widzę siebie na zdjęciach i jestem załamana. Wszystko jest ok, dopóki jestem fotografowana na stojąco :) ale jak siedzę i widać moje cudne wałeczki, to już gorzej. Też tak macie?
Dzięki za wsparcie. Czytam wszystkie komentarze i naprawdę dodają mi otuchy :) Teraz czekam na 11.00, bo wtedy będę miała dostęp do dietki. Po pracy zakupy i do dzieła! Miłego czwartku.
ona28
6 marca 2008, 12:18Widzę, ze zapał masz wielki, wiec życzę powodzenia i wytrwałości. ;) Pozdrawiam