Od jakichś 10 dni nie ćwiczę i mało tego jem więcej...
Ja pierniczę a przecież już tak ładnie mi szło. Muszę się zmobilizować. Zaczęło się od tego, że zza granicy przyjechał mój mąż na 4 dni a potem dostałam okres co go mam do dzisiaj i robię sobie wymówki, że mi się chce spać, że mnie nogi bolą. Siedzę i jem a nie ćwiczę nic. O przepraszam jakieś spacery po sklepach i urzędach wczoraj były.
I jak tu się ogarnąć? Nie chce mi się zwyczajnie. A miałam taki ładny plan żeby dołączyć do Ewy Chodakowskiej w wyzwaniu marcowym i czekam nie wiem na co i się ociągam a to już 4dzień wyzwania. Dziś mam zamiar jechać z synkiem na większą część dnia do rodziców. Tak, zę też mnie nie będzie. Tym razem postaram się być bardziej aktywna a nie kłapać tylko szczeną haha.
Za miesiąc święta, w czerwcu szykuje się wesele, w wakacje to wiadomo, że się chce ładnie wyglądać bez brzucha, w sierpniu roczek chrześnicy.
Tyle okazji a ja co? dupa...może jakoś ktoś mnie kopnie zmotywuje co?
Buziaki.
naja24
6 marca 2015, 15:40No tak ja jak zaprzestałam ćwiczeń to jakoś tak nie mogę się zmobilizować, a co do kopniaka to też by mi się przydał haha :) powodzenia
Isfet
6 marca 2015, 10:42Zamiast marudzić to marsz, przebrać się odaplić co tam chcesz i ćwiczyć aż padniesz na ryjek... Jutro będziesz chciała więcej :D Powodzenia!
88sweet88
6 marca 2015, 08:05Ja ci przesylam wielkiego kopa!! Rusz ta dupke i cwicz nawet jak masz @! Ja tez cw z @ ten caly tydz i nic nie podjadlan! Do roboty samo sie nie zrobi!
sylwka82
6 marca 2015, 08:00Chyba ta zima i pogoda tak na nas działa,jeszcze chwila zaswieci slonce wszystko zakwitnie i my tez
Yoanna89
6 marca 2015, 08:00Kurcze, masz już piękny wynik! Ponad 20 kilo ubyło! Kiedy ja będę mogła się pochwalić takim efektem? Póki co zmarnowałam miesiąc....