Najwięcej z synusiem to ćwiczę dźwiganie go i pół brzuszki hehe a z Ewką Chodakowską poćwiczyłam tylko 10min hehe dobre i to na początek ale i tak jej ćwiczenia dają wycisk ;-) to ja nie wiem jak całość by mi poszła. Jeszcze nie czuję się na siłach a po za tym Kubuś mi nie dał więcej poćwiczyć. A później poszłam obiad robić. Zjadłam i się dzidzia obudziła teraz zabawiam go karuzelką :-) zjadłam 3 gotowane pulpety i 5 małych młodych ziemniaków z sosem koperkowym...oj tłusty ten sosik, ale, że to w południe jadłam to jeszcze nie widzę tragedii, zdążę spalić za cały dzień jeszcze. W każdym razie najadłam się konkretnie. Teraz sobie popijam wodę.
Kuchnia już prawie ogarnięta do czysta. Za niedługo pewnie będzie karmienie i sobie mamy zamiar pospać z synusiem ;-)) a co;-P wolno nam.
MONIKA19791979
3 lipca 2013, 12:36sen po karmieniu wskazany:))
pyzia1980 (moderator Vitalia.pl)
2 lipca 2013, 20:34Raz na jakiś czas nawet sos nie zaszkodzi :)
ogjustyna
2 lipca 2013, 19:04w odpowiedzi na Twoje pytanie - też ćwiczę Chodakowską (a raczej ćwiczyłam, bo ostatnio nie umiem się zmobilizować), ale nie wiem czy dla Ciebie taki wysiłek to nie za wcześnie po cc, czytałam że przez pół roku nie powinno się intensywnie ćwiczyć. Ja też miałam cc i przez rok nie mogłam robić nawet brzuszków bo bolało
Schonheit
2 lipca 2013, 18:11miłych snów Wam życze ;)
naja24
2 lipca 2013, 17:14No pewnie że wolno a nawet trzeba , miłej drzemki :)
MamaJowitki
2 lipca 2013, 15:12jasne ze wolno i obiad moim zdaniem dobry :D a cwiczyc wazne ze cwiczysz