Chyba muszę znaleźć złoty środek na moją przypadłość hehe ale w końcóweczce ciąży to już takie wahania nastroju są. Zwłaszcza, że jak się obudzę w nocy to zaraz myślę o szpitalu i o porodzie. Wtedy miesza się moja ekscytacja z podenerwowaniem i dupa zbita bo nie mogę zasnąć. Dzielnie sobie tłumaczę, że to nie będzie nic strasznego i muszę przystopować. Na szczęście po paru minutach znów zasypiam :-)
Tak więc zaraz kładę się spać, zwłaszcza, że wstałam przed 6.00 bo mąż jechał na budowę :-) oj jak fajnie, że coś się dzieje na naszej działeczce :-) kupiliśmy ją z początkiem grudnia i dopiero 2 tyg temu dostaliśmy pozwolenie na budowę. Oj z tym kupnem działki to powiem Wam, że nie było łatwo. Facet podnosił się 3 razy z ceną, w rezultacie daiśmy 8 tys więcej niż było mówione...Ten facet od działki to ksiądz...żeby było śmieszniej i to znajomy taty w dodatku...szkoda gadać...
W dalszym ciągu popijam niezmierzone hektolitry wody i herbatek ziołowych, aby tylko mojemu dzidziusiowi dać pićku jak najwięcej :-)
Skoro wstałam tak wcześnie to jeszcze troszkę poleżałam i hop do łazienki, ubrałam się, zjadłam kanapki i w drogę. Miałam coś do załatwienia w miecie oddalonym o 10 km. Pojechałam sama chociaż mąż chciał żebym z jego mamą jechała w razie czego. Ale że już duża jestem to nie potrzebuję przyzwoitki ;-D no i nic się nie stało, nie urodziłam jeszcze a szkoda. Przyjechałam i sama siedzę już ładnych parę godzin. Porodu brak. Dzidziusiowi się nie spieszy :-) W mieście skoczyłam do biedronki a tu ... zaskoczenie miśki z walentynek im zostały jeszcze ... w sezonie ponad 15zł kosztowały albo 20 nie pamiętam a teraz po 3 zeta no rewelka...tylko miałam dylemat ile wziąć, hehe więc wzięłam 3 takie same-białe z serduszkiem i 1 szarego niby te 3 są takie same ale jak pięknie prezentują się na półce :-D
aaaaa i jeszcze rajstopki na wyprzedaży ładniutkie, nowiutkie, też im widocznie nie zeszły do końca i teraz mieli po 1zł więc ja skorzystałam. Jak się ma biedronkę blisko to polecam podskoczyć z samego rana :-) można trafić na ciekawe obniżki. Po południu już nie ma po co iść znaczy tylko po to co zawsze jest na półkach to można śmiało ;-)
Ja sobie teraz poleżę albo się prześpię ;-) a później rozpakuje towar. Jak wróciłam z miasta to mi się zamarzyła kiełbasa. No i jednak po nią pojechałam do pobliskiego sklepu ;-)
Dokupiłam jeszcze sałatę zieloną i pomidory tak,że nie będzie bardzo tłusto :-) ale za to smacznie.
Nie wiem czy to prawda, ale coś mi się obiło o uszy, że jedzenie ostrych rzeczy w końcu ciąży podobno przyspiesza poród. Słyszał ktoś o tym???
Jagodazja
6 maja 2013, 22:44Ja też o tym nie słyszałam. ale polecam spacerki po schodach, małe bara bara - to ponoć wywołuje produkcję oksytocyny :) ostre na pewno nie wpłynie zbyt dobrze na dzidziusia
milunia0404
6 maja 2013, 21:40hehe pierwsze słysze ;)
Barleduc
6 maja 2013, 17:34Nie słyszałam;) ale smacznego:)
Grazia1812
6 maja 2013, 16:39OJ KOCHANA TO SĄ NASZE OSTATNIE DNI CO MOŻEMY SOBIE POZWOLIĆ NA ZACHCIANKI,PO PORODZIE MUSIMY SIĘ PILNOWAĆ I UWAŻAĆ CO ZJEMY CZY NAWET PIJEMY,MAŁO KTO O TYM PAMIĘTA ALE ŻEBY DZIDZIA BYŁA ZDROWA I NIE MIAŁA KOLEK TO JEST WAŻNE,U MNIE NAJGORSZE TO BRAK PICIA GAZOWANEGO BYŁO PORAŻKĄ JA JAK TERAZ NIE MAM ORANŻADY CZY PEPSI TO JESTEM CHORA,A PO PORODZIE CO NAJMNIEJ PIERWSZY MIESIĄC NIE WOLNO,NIE WSPOMNĘ O CZEKOLADZIE,NIE ZAPOMNĘ JAK W PIERWSZEJ DOBIE W SZPITALU JAK URODZIŁAM SYNA TO DOSTAŁAM OD TEŚCIA CZEKOLADĘ DUŻĄ Z MILKI,MIAŁAM TAKĄ OCHOTĘ NA NIĄ,A POŁOŻNA PRZYSZŁA NA OBCHÓD I KAZAŁA ZARAZ ZABRAĆ TĘ CZEKOLADĘ,I DAŁA WYKŁAD ŻE MALUSZEK MIAŁ BY ZATWARDZENIE.WIĘC KOCHANA JEDZ ILE MOŻESZ.POZDRAWIAM
BETINA1980
6 maja 2013, 16:24miłego dzionka,pozdrawiam i śle buziaki
88sweet88
6 maja 2013, 14:18ja slyszalam ze jak sie jezdzi po wybojach albo dziurawej drodze samochodem to pomaga hehe a z tym ostrym tez mi sie cos obilo o uszy hehe:Dehh ja musze tez wiecej pic bo teraz malo pije a wiem ze to zle... predzej to ciagle pilam a teraz zapominam..
Aga1288
6 maja 2013, 13:40Takie wachania nastroju to norma zachcianki też jedz puki możesz jak będziesz potem karmić to nie wszystko będziesz mogła jeść. Zakupy fajne szkoda że mam dość duży kawałek do biedronki.
Tallulah.Bell
6 maja 2013, 12:45Podziwiam cię że tak dzieknie się trzymasz. Ja panicznie boję się zajść w ciążę właśnie z powodu porodu. Oby Twój był lekki i szybki.
MamaJowitki
6 maja 2013, 12:28taka kielbaska smaczna jest :D a co do promocji w biedronce racja idzie czasami fajne rzeczy tam zlapac :D ja pewnie niedlugo wyrwe sie po piciu do biedornki :D mielego popoludnia