Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
gdzie się podział mój dawny humor?


 Dawniej tyle rzeczy mi się chciało. Lubiłam śmiać się do upadłego, słuchać dobrej muzyki, bawić się, plotkować. Dziś koleżanki nie mają czasu no i ja też nie. a jak mamy czas to nam się za bardzo nie chce nigdzie wybrać bo ja po pracy, one po studiach albo na uczelni. ehhh, pocieszam się jedynie faktem, że za 3 miesiące wychodzę za mąż. Jest dużo przygotowań, ale myślę, że będzie pięknie. Mój narzeczony poszedł w tym tygodniu do innej pracy tak, że teraz widujemy się 2-3 razy w tygodniu...A jeszcze miesiąc temu pracowaliśmy razem, dużo bliżej siebie niż teraz. W dodatku nasze domy są w odległości 16km... Co by tu robić i o czym gadać żeby znów było wesoło?
  • azile1987

    azile1987

    26 maja 2011, 13:38

    a i gratuluję przyszłego ślubu!

  • azile1987

    azile1987

    26 maja 2011, 13:37

    Niestety to proza zycia ja tez tak miałam wcześniej szaleństwa a jak zaczęły się obowiązki to coraz ciszej, spokojniej się zrobiło wśród przyjaciól tak samo jak u Ciebie..... 16 km to nie dramat;) my mieliśmy do siebie 85 i daliśmy rade;) a 16 to możesz na rowerku śmignąć i wliczyć w trening 2 razy w tygodniu;) trzymaj się buźka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.