Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Fryzjer postanowienia i plany


Synek już lepiej, szybko wyszedł z tej wirusówki i nawet nas nie zaraził uff :)


Po fryzjerze jestem hmmm średnio zadowolona. Miałam mieć położoną bazę z ciepłego brązu i pasma blond żeby odświeżyć moje ombre ( na to umawiałam się telefonicznie) ale po wejściu do salonu fryzjerka zaczeła temat zupełnie inaczej stwierdzając" u pani to pasemka" hmm ..mówie no dobra bo w sumie miałam odrost ze swoich włosów na 4 cm więc myślałam że rozjaśni mi po prostu te farbowane i bede miała bardziej naturalne ombre. Położyła mi farbe i coś tak czułam że jakoś za wysoko te pasemka i miałam rację. W trakcie okazało się że jednak rozjaśniacz słabo bierze i po ponad godzinie zakomunikowała mi że damy toner bo trzymanie farby już nic nie zmienia. No i wysuszyła mi włosy, patrze a po moim ombre to zostało wspomnienie za to cały łeb w bardziej lekkich refleksach niż pasemkach. Oczywiście musiała mi za ten toner doliczyć i w sumie dałam prawie 200zł wychodząc zawiedziona. Zastanawiam się czy tam jeszcze wróce. Ogólnie jest ładnie ale nie tego chciałam bo zmiana jest ledwie zauważalna a za dwa tyg już bede sie bujać z odrostem ehhh a tyle czekałam na tą wizyte. Jestem też zła bo prosiłam o 0,5cm podciecia a spadło ze 3 cm. Dla wielu to nic ale ja jestem bardzo wrażliwa na tym punkcie. 

Waga nieznana, ostatnio było 57,5kg więc do paskowej daleko ale ja zawsze w tym okresie nabieram ciała bo depresyjne nastroje i nudę zapycham knajpowym żarciem. Troszkę się teraz popilnuje do świąt a potem podietuje się przed sylwestrem żeby nie mieć brzucha jak bania. 

Zapeklowałam już szyneczki i boczek do wędzenia mniam mniam mój mąż w sobotke będzie wędził, Wigilie spędzamy u mojej babci i rodziców męża więc znowu dwie kolacje przed nami, będzie ciężko.

Myślę też nad postanowieniami na nowy rok, nad celami i chyba chcialabym fajnej pracy dla siebie, dobrego przedszkola dla niunia, dalszego owocnego odkładania kasy na własne m lub dom parterowy i generalnie żeby było tak dobrze jak w tym roku a najlepiej dobrze razy dwa albo i więcej heh. Nadal chce zapuszczać włosy hmm schudnąć to może max 2 kg i podrzeźbić sylwetkę a i niunio musi rzucić smoka i pokochać nocnik hehe takie marzenia matki :P

Lecę trochę pograć w necie póki moje dziecko ogląda bajeczkę bo to długo nie potrwa heh trzymajcie się chudzinki :)

  • theSnorkMaiden

    theSnorkMaiden

    21 grudnia 2017, 08:16

    Heh no z ttmi fryzjerami roznie bywa....oj dobre z tym nocnikiem

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.