Szczypiorki kochane
Dietkowo trzymam sie ładnie ale własnie nadchodzi zmora wszystkich odchudzających się a więc weekend. Z tej okazji już chodzi mi po głowie jakieś wytrawne czerwone wino ehh...Na wagę narazie nie staję, może coś koło wtorku zerknę bo po weekendzie wiadomo, lepiej nie psuć sobie nastroju :P
Myślę też nad jakimś mięskiem w folii, dawno nie jadłam czerwonego ciagle drób albo wątróbki ale z czegoś ten organizm musi krew zrobić więc trzeba braki nadrobić i zachciankę zaspokoić.
Jestem bardzo nerwowa dzisiaj i nie wiem czy to kwestia pogody czy diety czy może hormonów ehh mogę sie rozpłakać bez powodu praktycznie w 3 sekundy, na szczęście dziś jest dzień wkładania nowego NuvaRing więc może mi się nastrój wyrówna.
Nie mam siły na nic, tak więc kocyk, kakao i w kime
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.