Ważenie po weekendzie grzeszków wypadło nieźle tzn szału nie ma ale nie przytyłam a wręcz jest -0,2kg. Przesuwam paseczek i mam nadzieje że wkrótce bedzie równe 65kg:)
Śniadanko: pół kubka mleka 2% i garść platków kukurydzianych naturalnych, kawa,
2 śniadanko: jogurt naturalny, pół pieczywka chrupkiego, zielona herbatka i woda z cytrynką
1km na rowerku tak na rozruch :P
obiad: cukinia gotowana na wodzie z papryką cebulką i pieczarkami coś jak leczo tylko bez tłuszczu i mięska - troche dziś pospacerowałam, ciężko mi powiedzieć ile w km heh
kolacja : jajko gotowane, parówka berlinka, plaster sera i pół bułeczki z ziarnami
Aktualnie pije senes, nie stosuje go często bo nie przepadam za smakiem, zdecydowanie wole zieloną herbatke:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Lisaacea
23 stycznia 2012, 20:27Nie no, ładnie :) Byle tak dalej...
grubciaakasia
23 stycznia 2012, 19:58ja takich zwykłych tostów, tj tradycjonalnych nei jem bo sa kaloryczne, ale dietetyczna wersja jest ok i jednego mozna zjesac na snaidanie czy kolacje