Kolejny tydzień. Zobaczymy, czy bedzie owocny w spadek wagi. mam nadzieje, że tak.
Wczoraj niepopisalam się. Po sobotniej miniklęsce dietowej jedzenie przedstawiało sie następująco:
I - duża porcja sałatki z makaronem ryżowym (skład: makaron ryżowy ;), ogórek zielony, kukurydza, szynka z indyka, ciut majonezu (naprawdę ciut) sól i pieprz oraz kiść winogron
II - duża porcja ciasta/nieciasta z kaszą manną + 1 klops smarzony + gruszka
III - parę kruchych ciastek, hałwa, 7 oranżadek w proszku...
Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie szczerze żałuję.... Ale dzisiaj nowy tydzień, początek zrobiłam już dobry:
I - 2 kawałki kołodzieja z 1 plastem sera żółtego + pół czerwonej papryki
II - serek lekki + ogórek świeży + pomarańcz
III - 1/4 sernika dukana + pół papryki czerwonej
IV - pierogi z serem (nie wiem ile, dopiszę jak zjem hihi...)
V - placuszki dukana na ostro + ogórek świeży
i proszę samą siebie ...niech to będzie wszystko.
znudzonaona
7 września 2012, 14:53Powodzenia w spadkach wagowych !!! pozdrawiam !
ania9993
27 sierpnia 2012, 16:47o tym chlebie kolodzieju nigdy wczesniej nie slyszalam-az go sobie musialam wyguglowac i popatrzec na zdjecia. Jak przedostane sie z krainy otylych do krainy ludzi z nadwaga i zaczne dozywotnia diete MZ to sobie taki kupie-na razie u mnie zero chlebka.