122 DZIEN DIETY
(a zarazem 1 dzien nowego poczatku)
Tak, znow zaczynam hehe... mialo sie to odbyc kilka dni temu ale jakos nie bylo mi po drodze z ta dieta... ale dzis od rana mam wizje i juz zaczelam dietkowe jedzenie. Zakupy warzywno-owocowe zrobione wiec mozna zaczac... przedewszystkim tez dlatego, ze mam w koncu baterie do wagi... (a zarazem 1 dzien nowego poczatku)
Ponizej kopiuje czesc z jedenj akcji w ktorej bralam udzial.... co tydzien bede ja zmieniac.... chociaz moze pomiary lepiej by bylo co miesiac... no nic, przemysle jeszcze sprawe...
1.Moja aktualna waga: 63,6
Wzrost: 162
2.Waga sprzed tygodnia: ---
3.Spadek wagi od początku :---
4.Wymiary:
a)biust: 102
b)pod biustem: 83
c)talia: 88
d)pępek: 97
e)biodra(kości biodrowe): 97
f)biodra(najszersze miejsce): 99
g)udo(najszersze miejsce): 59
h)udo(nad kolanem): 38
i)udo(środkowa część): 50,5
j)łydka: 34,5
k)biceps: 29
l)kostka: 21,5
m)szyja:
5.Suma straconych cm w tym tygodniu: ---
6.Suma straconych cm od początku: ---
7.Uzyskane w tym tygodniu punkty: ---
8.Punkty uzyskane od początku trwania: ---
Za kazdy stracony cm- 1 punkt
Za kazdy stracony kg- 2 punkty
+
1 godzina cwiczen- 5 punktow
wypicie cytryny z miodem- 1 punkt
picie 2/3 herbatek- 1 punkt
1,5l wody- 2 punkty
jeszcze jakas tabelke musze opracowac do tych cwiczen...
Pobudka: 9.35
moj jadlospis:
sniadanie: kawka, godz. 9.50
obiad: makaron z sosem pomidorowym, godz. 13.00
podwieczorek: kawka, godz. 14.30, migdaly, godz. 15.00
kolacja:
gimnastyka:
zabiegi kosmetyczne:
- piling twarzy
-tonik
zazyte:
dimara
10 grudnia 2009, 20:04wszytsko jest w zasięgu naszych rąk
poziomcia
30 listopada 2009, 00:42Hej!!! przypominam ze dnia 26.11 (czwartek) miałysmy ważenie w naszej grupie do której sie zapisałaś... i obiecałaś spełniać swoje obowiązki, zapraszam więc do uzupełnienia wagi i dalszej walki z nami :) http://vitalia.pl/forum13,60948,16_Kategorycznie_-_startujemy_16_listopada_.html
kornelka86
24 listopada 2009, 13:43mam nadzieję że wypoczęłaś w wakacje i masz mnóstwo sił na cały rok:) Widzę że dopadła Ci choroba polsko wakacyjna:) I znów musisz walczyć o zgrabną sylwetkę.. Nie jesteś sama:) Ja po swoim urlopie też muszę się wziąć za siebie, wstrętne pyszniaste jedzenie polskie i kuchnia mamusi.. No nic.. Trzeba walczyć, zaczynamy prawda??