Wczoraj zaszczepilam kota. Biedaczek, ze strachu zaczal gubic siersc. Po powrocie do domu poszedl na spacer i nie wrocil. Ani rano, ani popoludniu, teraz tez go nie ma. Miska z karma nie ruszona.
Nie ma powodu do niepokoju. Wroci, przeciez to nie pierwszy raz. Kiedys nie bylo go 3 dni. Teraz tez wroci.
Pami8976
6 lipca 2018, 20:31Po szczepieniu lepiej obserwować przez parę dni, bo niewiadomo jak organizm zareaguje ale też mam nadzieję, że wróci. A kastrowany był? Bo jak nie to być może niestety poszedł w tango
14chochol
7 lipca 2018, 10:24Wczoraj, az nie moglam zasnac przez jego nieobecnosc. Taka bylam zdenerwowana. Dzisiaj wrocil rano o 6h50. Tak sie ciesze. Wlasnie od kiedy go wykastrowalismy to jest duzo spokojniejszy i siedzie glownie w domu. Kilkudniowe balangi sie skonczyly. Wazne, ze jest moj burasek kochany
Pami8976
7 lipca 2018, 10:28Cieszę się, że wykastrowany i niepłodzi niepotrzebnie kociaków. I super, że wrócił:)
14chochol
7 lipca 2018, 11:42Szczerze Ci powiem to wykastrowanie mojego kota to byla najgorsza decyzja w moim zyciu. Teraz chodzi bez zycia, patrzy tepo na dwor i wraca o 2h30 w nocy i mnie budzi bo chce do domu cos zjesc. Juz go przybylo 1 kg, a od kastracji minely tylko 2 miesiace. Tu gdzie mieszkam wszystkie kotki sa sterylizowane, wiec raczej nikt nie bedzie mnie ciagal po sadach o alimenty. Bardziej mnie martwi wyjazd do Polski. Tam raczej rzadko kastruje sie koty, wiec boje sie, ze rozszarpia mojego kiciusia na strzepy. Pozdrawiam cieplo.