Postanowiłam dać na szybko znak że żyje.
Nie mam czasu na rozpisywanie się. Jestem załamana, moje życie sypie sie na każdej płaszczyźnie. Tyje w dalszym ciągu....ciągle jestem większa, mimo tego że jem dokaldnie tyle samo, ćwiczę sporo...ciągle puchne i puchne...Będe grubą świnią która przytyła z powietrza....
Dodatkowo mama miała wypadek, na szczęście nic poważnego się nie stalo. Ale ciągle jesem w stresie, ciągle coś sie dzieje. Cały dom jest teraz na mojej głowie. Nie mam czasu na nic. A na dodatek nie radze sobie samamze sobą...tyje/puchne.....Boże mam już dość...tak źle jeszcze chyba nigdy nie było:(
iwona124
20 lipca 2013, 17:27Monika, ja też tak kiedyś robiłam jak Ty i nie skończyło się to dobrze. Jesteś uwięziona kaloriami, ćwiczeniami i wymiarami. Porzuć to całe myślenie o jedzeniu bo może to przerodzić się w obsesję. Zobacz, nawet jak jest obiad rodzinny to już panikujesz bo regularnosć posiłków, ich jakość itd. Tak jak kiedyś pisała Sturbuck: czy jak będziesz miała dzieci to nie zjesz razem z nimi kawałka ich urodzinowego tortu bo zawiera on najgorsze połączenie tłustego masła i cukru prostego? Uwolnij się, póki mozesz. Już Twój organizm i tak nie wytrzymuje! Ja Ci życzę powrotu na drogę normalnego człowieka, który nie przejmuje się aż tak sprawami związanymi z odżywianiem. Zobaczysz, Twój świat będzie o wiele piękniejszy jak się od tego uwolnisz :)
FammeFatale22
20 lipca 2013, 15:36Hehehhe, bo się jeszcze okapu nie dorobiłam,ale będzie,obowiązkowo.
liliputek91
19 lipca 2013, 15:55powinnaś natychmiast iść do lekarza
olik123a
19 lipca 2013, 15:41miałąm tak przy tarczycy...lepiej zbadaj... albo te tabletki Ci nie służą;/
CuraDomaticus
19 lipca 2013, 14:57zadziałaj z innej strony, jak dziewczyny piszą - badania, konsultacje z lekarzem ?
candy.lady
19 lipca 2013, 14:07Bardzo mi przykro :( nie mam pojecia skad to tycie??? Moze rzeczywiscie jak pisza dziewczyny powinnas pojsc z tym do lekarza bo to nie jest normalne.... Co innego jakbys sie objadala a tak z niczego?? Dziwne naprawde mozna sie zalamac. Mam nadzieje ze wszystko sie poprawi, trzymaj sie cieplo :*
werqqu
19 lipca 2013, 12:45glowa do gory, bedzie dobrze!
mentalna_kanadyjka
19 lipca 2013, 12:35wody zawsze można się szybko pozbyć, dużo pijąc. może zadzwoń do tej pani doktor i zapytaj, czy to możliwe, że to wina tabletek? równie dobrze, to może być stres. 3mam kciuki żeby wszystko wróciło do normy
mentalna_kanadyjka
19 lipca 2013, 12:18może woda się w Tobie zatrzymuje? albo problemy z tarczycą? robiłaś badania? spróbuj, możliwe, że to jest przyczyną. bardzo mi przykro z powody Twojej mamy. pamiętam, jak mój tata miał wypadek, na szczęście też mu się nic nie stało. dasz radę, poradzisz sobie :) wierzę, że niedługo wszystko się u Ciebie ułoży i będzie z górki. pozdrawiam i powodzenia
Invisible2
19 lipca 2013, 12:16Nie mow tak o sobie.. Może to przed @? Wiesz, warto się dodatkowo mierzyć, a nie tylko ważyć :))