Wczoraj byłam tak padnięta że nie miałam siły na nic, po szkole położyłam się na godzinkę......wstałam po 4, nie wiem może przez ta pogode, byłam poprostu nie do życia. Przespałam nawet swój podwieczorek;D. Oczywiście na ćwiczenia też nie miałam siły takze sobie darowałam....ale dzisiaj juz 70min kręcenia hula hopem za mna;D. Narazie dietka idzie dobrze, nie ulegam pokusom...a jest ich strasznie dużo, jak nie koleżanka która namawia na batonika to znowu mamusia która kupi pyszne ciacha.....ale jestem silna;d;d;d jedyne co mnie martwi to fakt ze w piatek mam impreze więc bedzie niezdrowe jedzenie i %%, i oczywiście tradycyjnie nie bede mogła dac po sobie poznać że sie odchudzam bo mam dziwnych znajomych Nie wiem jeszcze jak to załatwie ale jakos musze sobie odbic ta impreze hmmmm tylko jak.....no nic pomysle nad tym, a tymczasem biegne do nauki bo jeszcze nie zajrzałam do ksiązek a jutro sprawdzian z niemieckiego;/;/
śniadanie- grahamka z masłem i wędliną- 300kcal
II śniadanie- jogurt "serduszko" -120kcal
obiad- kasza (ok. 10 łyżek), 50ml sosu (nie znam dokładnego składu, bo mamusia robiła;D ale był naprawde dobry)- 250kcal
podwieczorek- 3 wafle ryżowe - 105kcal
kolacja- serek wiejski (200g), wafel ryżwoy, ogórek konserwowy- 240kcal
(+ mleko do kawy-30kcal)
RAZEM- 1045kcal
Ćwiczenia:
- 1h 10min hula hop
punktransistor
31 października 2010, 20:12to czy matmę piszemy jeszcze raz to nie wiem, ale wydaje mi się że nie, bo chyba obie są z OKE. piszemy wszystko co zdajemy, te dodatkowe również, oba poziomy, tyle że bez ustnych na szczęście, bo ja zdaję oba języki na rozszerzonym i czuję się jeszcze niegotowa :) ale i pisemnej się boję
monitaaaaa
28 października 2010, 10:36Cieszę się że u Ciebie taka silna wola :) Co do weekendu może spalisz to co tam zjesz :) I jakby co miłej zabawy :) Pozdrawiam :)