wróciła:) jestem:) mam nadzieje ze zabawie tu na dłuzej;) nie tylko w ramach wpisów codziennych ale takze diety:) hmmm.. nadrobiłam zaległe wpisy Twe:) widze ze duzo sie dzieje :) hmmm... miłego weekendu:) i zazdroszcze końca sesji :( :*
joanna1966
29 stycznia 2010, 22:41
Meneva jak ja Ci zazdroszczę tych babskich chwilek, ech... tęsknię za takim wiedźmowatym wieczorem!!! Korzystaj ile wlezie! Swoją drogą takie lingwistyczne qui pro quo musi być cholernie trudne!? Pozdrawiam serdecznie:)
kumata74
29 stycznia 2010, 20:08
pierwsze zdjecie rewelacja, o takiego właśnie bobasa walczę :) pozdrawiam
Vade.mecum
29 stycznia 2010, 19:54
też mam takiego wariata!;] ale ja ze swoją spotykam się niemal codziennie!;]
Diabeleria
29 stycznia 2010, 17:59
ale jakoś się minęłyśmy w życiu....szkoda.
eldonai
29 stycznia 2010, 17:19
zawsze kupuję, znaczy się placko, bo szkoda mi czasu na zabawę ;-) poza tym to najszybsza metoda by coś zjeść :D
fajnie, ze sie spotkałyście - człowiek potrzebuje czegos takiego :)) a zabawa musiała byc niezła ;) - i nie wątpię, że jesteście w tym dobre :) ... a drinka muszę spróbować ;p
IfCatchDream
29 stycznia 2010, 16:21
kurczę zazdroszczę Ci takiej przyjaciółki.. sama mam teraz swoją K. którą baardzo lubie i spędzam z nią bardzo dużo czasu, ale tak naprawdę nie czuję do niej tej takiej przyjacielskiej miłości, na dobre i na złe. Wiem, że to nie jest taka prawdziwa przyjaźń bo w końcu znamy sie tylko rok ale czuję że nic poza tym co jest teraz nie będzie. Mam nadzieję, że też kiedyś spotkam taką moją drugą bratnią duszę z którą będę rozumiała się bez słów i naprawdę będę ją kochała jak siostrę :)
kitty369
29 stycznia 2010, 16:14
Ciekawie było:)))Fajnie tak pójść gdzieś z przyjaciółką:)Najlepiej na herbatkę:)Z prądem:)Nie no,żartuję:)Ale tak czy inaczej,z przyjaciółką zawsze jest super i szałłł:))))PoZdroWionka;)
Wiesz, zazdroszczę Ci.. Też bym chciała mieć taką przyjaciółkę. Do tej pory każdego kogo uważałam za swoją przyjaciółkę po pewnym czasie skutecznie udowodnił mi że nią nie jest... Niestety takie życie. W dzisiejszych czasach przyjaciel jest na wagę złota:) A wiesz, masz może przepis na tego drinka?:D Ściskam mocno:)
Cocainegirl16
29 stycznia 2010, 16:04
Haha swietna ta zabawa ;D Ja tez mam dzisiaj taki wypad z przyjaciolka :)! Zakupy, pub i kino :D
Co fakt to fakt - nie ma jak przyjaciółka , z którą można o wszystkim pogadać , pośmiać się i .. porobić głupa hehe ;)
LadyMc
29 stycznia 2010, 14:44
no i przypomniałaś mi swoim wpisem że mam zadzwonić do kogoś ważnego:) Nie jest to wprawdzie przyjaciółka (jakoś tak mam awersje do tego słowa...) ale bardzo ważna postać w moim życiu:) Pozdrawiam:*
zazdroszczę! mi takie przyjacielskie kontakty urwały się dwa lata po studiach :(
Wilarowa
29 stycznia 2010, 13:36
fajne są takie spotkania z przyjaciółką..ja mam 2 ale jakoś zajęte sobą zapomniały chyba już o mnie..chociaż z jedna mam jeszcze kontakt ale z drugą..ehh..szkoda gadać..a ja nie lubię się komuś narzucać :(
co do imienia to na razie stanęło na Dawidzie ale mamy jeszcze 4 miesiące więc może się coś zmieni :)
buziole :*
spiaca.krolewna
29 stycznia 2010, 13:33
Fajnie tak czasem sie oderwac od codziennosci, szkoda, że ja nie mam takiej przyjaciółki :(
Monia1983
29 stycznia 2010, 12:33
choć jestem w pełni świadoma różnic religijnych, tradycji, mentalności. Nie mamy problemu z kompromisami, rozmawiamy o tym co sporne, a dużo rozmów to klucz do sukcesu w każdym związku, a co dopiero w mieszanym no i wiem, ze jeśli będzie mi źle w Egipcie to przeprowadzimy się do Polski. Z taką świadomością niczego się nie boję:))
Moniczka2209
30 stycznia 2010, 10:28wróciła:) jestem:) mam nadzieje ze zabawie tu na dłuzej;) nie tylko w ramach wpisów codziennych ale takze diety:) hmmm.. nadrobiłam zaległe wpisy Twe:) widze ze duzo sie dzieje :) hmmm... miłego weekendu:) i zazdroszcze końca sesji :( :*
joanna1966
29 stycznia 2010, 22:41Meneva jak ja Ci zazdroszczę tych babskich chwilek, ech... tęsknię za takim wiedźmowatym wieczorem!!! Korzystaj ile wlezie! Swoją drogą takie lingwistyczne qui pro quo musi być cholernie trudne!? Pozdrawiam serdecznie:)
kumata74
29 stycznia 2010, 20:08pierwsze zdjecie rewelacja, o takiego właśnie bobasa walczę :) pozdrawiam
Vade.mecum
29 stycznia 2010, 19:54też mam takiego wariata!;] ale ja ze swoją spotykam się niemal codziennie!;]
Diabeleria
29 stycznia 2010, 17:59ale jakoś się minęłyśmy w życiu....szkoda.
eldonai
29 stycznia 2010, 17:19zawsze kupuję, znaczy się placko, bo szkoda mi czasu na zabawę ;-) poza tym to najszybsza metoda by coś zjeść :D
akitaa
29 stycznia 2010, 16:22fajnie, ze sie spotkałyście - człowiek potrzebuje czegos takiego :)) a zabawa musiała byc niezła ;) - i nie wątpię, że jesteście w tym dobre :) ... a drinka muszę spróbować ;p
IfCatchDream
29 stycznia 2010, 16:21kurczę zazdroszczę Ci takiej przyjaciółki.. sama mam teraz swoją K. którą baardzo lubie i spędzam z nią bardzo dużo czasu, ale tak naprawdę nie czuję do niej tej takiej przyjacielskiej miłości, na dobre i na złe. Wiem, że to nie jest taka prawdziwa przyjaźń bo w końcu znamy sie tylko rok ale czuję że nic poza tym co jest teraz nie będzie. Mam nadzieję, że też kiedyś spotkam taką moją drugą bratnią duszę z którą będę rozumiała się bez słów i naprawdę będę ją kochała jak siostrę :)
kitty369
29 stycznia 2010, 16:14Ciekawie było:)))Fajnie tak pójść gdzieś z przyjaciółką:)Najlepiej na herbatkę:)Z prądem:)Nie no,żartuję:)Ale tak czy inaczej,z przyjaciółką zawsze jest super i szałłł:))))PoZdroWionka;)
DolceeVitaa
29 stycznia 2010, 16:08Wiesz, zazdroszczę Ci.. Też bym chciała mieć taką przyjaciółkę. Do tej pory każdego kogo uważałam za swoją przyjaciółkę po pewnym czasie skutecznie udowodnił mi że nią nie jest... Niestety takie życie. W dzisiejszych czasach przyjaciel jest na wagę złota:) A wiesz, masz może przepis na tego drinka?:D Ściskam mocno:)
Cocainegirl16
29 stycznia 2010, 16:04Haha swietna ta zabawa ;D Ja tez mam dzisiaj taki wypad z przyjaciolka :)! Zakupy, pub i kino :D
SweetChocolatee
29 stycznia 2010, 15:49Co fakt to fakt - nie ma jak przyjaciółka , z którą można o wszystkim pogadać , pośmiać się i .. porobić głupa hehe ;)
LadyMc
29 stycznia 2010, 14:44no i przypomniałaś mi swoim wpisem że mam zadzwonić do kogoś ważnego:) Nie jest to wprawdzie przyjaciółka (jakoś tak mam awersje do tego słowa...) ale bardzo ważna postać w moim życiu:) Pozdrawiam:*
Effusia90
29 stycznia 2010, 14:28dZIELE sie wrazeniami:) wlasnie zjadlam ten obiad........PYYYYCHA:D polecam
monikac030185
29 stycznia 2010, 14:06hey,,nie zwolnili mnie.po prostu pracuje w tym tyg tylko 2 dni....
Georgina112
29 stycznia 2010, 13:53kasztanowy?? Może amsz racje... kasztanowy brzmi dobrze :). Ania z Zielonego Wzgórza zawsze marzyla o cyt. "kasztanowatych" włosach :)
riki77
29 stycznia 2010, 13:37zazdroszczę! mi takie przyjacielskie kontakty urwały się dwa lata po studiach :(
Wilarowa
29 stycznia 2010, 13:36fajne są takie spotkania z przyjaciółką..ja mam 2 ale jakoś zajęte sobą zapomniały chyba już o mnie..chociaż z jedna mam jeszcze kontakt ale z drugą..ehh..szkoda gadać..a ja nie lubię się komuś narzucać :( co do imienia to na razie stanęło na Dawidzie ale mamy jeszcze 4 miesiące więc może się coś zmieni :) buziole :*
spiaca.krolewna
29 stycznia 2010, 13:33Fajnie tak czasem sie oderwac od codziennosci, szkoda, że ja nie mam takiej przyjaciółki :(
Monia1983
29 stycznia 2010, 12:33choć jestem w pełni świadoma różnic religijnych, tradycji, mentalności. Nie mamy problemu z kompromisami, rozmawiamy o tym co sporne, a dużo rozmów to klucz do sukcesu w każdym związku, a co dopiero w mieszanym no i wiem, ze jeśli będzie mi źle w Egipcie to przeprowadzimy się do Polski. Z taką świadomością niczego się nie boję:))