:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
pannamigootka
7 stycznia 2010, 19:04pierwsza zazsada to nie poprawiać i nie doszukiwać się dziur tam gdzie ich nie ma .... ja miałam taką sytuację na maturze z chemii rozszerzonej... wyszłam po 50 minutach bo stwierdziłam, ze nic nie wymyślę.... a inni siedzieli, kombinowali, dopisywali.....i niektórzy niestety owalili...dlaczego??? bo było za pproste dla kujonów z bio-chemu
basik76
7 stycznia 2010, 19:04ciekawa co dostala ta co zapytala???? no popatrz co moze zrobic jedno proste pytanie,hihi. buziolki sle
sspaula
7 stycznia 2010, 18:58gratuluję:) ja tez tak zawsze robię:)
sthlike
7 stycznia 2010, 18:57Bo to tak jest, że pierwsza myśl zawsze (no zazwyczaj :P) najlepsza ;) Ja zazwyczaj jak napiszę to od razu oddaję pracę, najwyżej sprawdzę, czy jakiś ewidentnych byków nie zrobiłam. Tylko z drugiej strony też tak dziwnie jest, jak często pierwsza kończę pisać, bo mi się wtedy wydaje, że chyba za mało napisałam, skoro wszyscy jeszcze piszą :P Za to dzisiaj dla odmiany facet dowalił nam tyle materiału na kole, że pisałam jeszcze 10minut po planowanym czasie :/
literka777
7 stycznia 2010, 18:55muszę przyjąć taką taktykę na egzaminie gimnazjalnym : )
trinity801
7 stycznia 2010, 18:53Gratuluje piątki... :D A profesora nie zazdroszczę... chociaż dobre i to, że przynajmniej test dał Wam prosty :-)
SouthBeach19
7 stycznia 2010, 18:52To może ty mi powiesz dlaczego czasem wegen łączy sie z G a czasem z D bo moi nauczyciele nie potrafią mi powiedziec od czego to zależy :P xD
AnnaLidia
7 stycznia 2010, 18:52Też byłam na filologii, ale dla mnie największym odstraszaczem byli wykładowcy, których wymowa pozostawiała wiele do życzenia, wielu z nich mówiło tak, jak ja na początku nauki języka (oczywiście zakres słownictwa był bardziej rozwinięty). Inny odstraszacz to wykłady z większości przedmiotów prowadzone w języku polskim!!! To już było przegięcie...może coś się zmieniło przez ostatnie lata??? Co do testu - facet po prostu nie zamierzał się przepracowywać ani podczas zajęć ani podczas sprawdzania prac...hehe...zabił Wam (a raczej Twojej grupie) niezłego ćwieka!
BlackPrincessa
7 stycznia 2010, 18:51No to gratuluje!! Studiujemy na tej samej uczelni, ba nawet wydział ten sam... mam nadzieję że u mnie będzie podobnie :D pozdrawiam no i dalszych sukcesów naukowych i nie tylko życzę:)
lilka1984
7 stycznia 2010, 18:50Na szczęście sesje mam już za sobą - powodzenia!!!
1baton1
7 stycznia 2010, 18:48studia często zadziwiają, ale za to jest co wspominać i opowiadać :)
controlfreak
7 stycznia 2010, 18:48Ale coś w tym jest, najtrudniej zdać proste koło :) Chociaż po pierwszych zdaniach myślałam, ze będzie o egzaminach ustnych :D Na takich ma się nawet niepewność co do własnego imienia i nazwiska :P cmok :*
SouthBeach19
7 stycznia 2010, 18:46Na którym jesteś roku?
agniczka
7 stycznia 2010, 18:46A mi t wykladowcy utrudnili zycie, przesuneli 2 egzaminy o tydzien i w takiej kombinacji mam w przyszlym tygodniu az 4.
agrypina83
7 stycznia 2010, 18:46hmm dobra wskazówka, bo akurat uczę na uczelni :D:D:D i mam właśnie przygotować kolosy końcowe heheh :P