Bardzo Tobie współczuje i życzę dużo siły, ale przede wszystkim chciałabym Tobie napisać żebyś w żadnym wypadku nie obwiniała siebie i nie brała na siebie decyzji innych osób. Mam nadzieje że masz pomoc od dzieci w tym trudnym czasie
Na pewno myślał o Was. Widocznie nie widział innego rozwiązania. Ale Twoja złość jest oczywistą emocją w tej okropnie trudnej i naprawdę tragicznej sytuacji. Mężczyźni są słabsi psychicznie. Bardzo boleśnie się o tym właśnie przekonałaś - Ty, Twoje dzieci, Twoje wnuki. Mam nadzieję, że ta tragedia Was nie podzieli - śmierć albo zbliża albo skłóca...
Coś za tą tragedią musi się kryć, często jest to głęboka depresja, u nas było kilka takich przypadków. Rodzina pilnowała i nie upilnowała. Wszystko dzieje się po coś, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy, taki jest już ten świat. Trzymaj się !!! Tulę mocno.
Tak mi przykro, że spotkała Was taka tragedia... najtrudniej mają Ci, którzy zostaja bo to oni borykają się z konsekwencjami decyzji samobójcy. Ciebie życie nie oszczędzalo pamiętam jak pisałaś o splacaniu długów syna, o padaczce córki itd... Ale .dawałas sobie radę. Życzę Ci teraz też dużo sił. Trzymajcie się razem
Nie wiadomo co nim kierowało i co siedziało mu w głowie.Moze to depresja albo jakieś zaburzenie psychiczne.Bardzo ciężkie chwile przed Tobą i Twoja rodzina.Musisz być dzielna bo masz kochane dzieci i wnuki.Utulam Cię mocno i pomodle się za Twoją rodzinkę.
Trudny czas dla wszystkich ,nikt nie wie co nim kierowało nie mam najmniejszej ochoty go bronic bo człowiek nie powinien odbiera sobie życia ale może to choroba depresja czy inna psychiczna moze nie do konca mogl pokierowac soba i znalesc inne wyjscie .Wieczny odpoczynek a Wam duzo sily i wytrwania .To bardzo trudny czas dla was wszystkich współczuję ,trzymajcie sie.
to straszne, tak bardzo wam wspolczuje, stracilam mojego tate majac 25 lat, wylew, nie moglam z tym sie pogodzic, to jak odszedl ojciec bedzie dla corek i waszej rodziny bardzo trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Japotrzebowalam kilka lat by zrozumiec ze taty nie ma. Zaakceptuj, on nie znalazl innej drogi, czasami to moment zwatpienia, mam bliskich, ktorzy tez tak odeszli, moja corka w okresie silnej depresji prawie skutecznie podejmowala proby, nie zawzse uda sie w pore zauwazyc ze jest az tak zle, nikt nie ma na to wplywu, nie moze zapobiec, chyba ze przypadkiem - ja mialam to szczescie. Badzie silni.
Nawet nie wiem o Ci napisać... Takie decyzje są niezrozumiałe a my zostajemy z tymi wszystkimi emocjami - żalem, złością, smutkiem. Jeszcze raz wyrazy współczucia.
Rozyczka2010
1 czerwca 2020, 14:21Przytulam, trzymajcie się.
kitkatka
27 maja 2020, 21:18Przytulam. Widocznie on nie widział już sensu życia. Buziol
lena67
27 maja 2020, 21:08trudny czas dla Ciebie, współczuję i tulę do mego serca
waniliowamufinka
27 maja 2020, 20:37O, kurcze! Współczuję Ci i składam kondolencje. Bądź silna. Te wszystkie dzieci będą Cię teraz bardzo potrzebować. Przytulam.
bilmece
27 maja 2020, 19:47Przytulam mocno i zycze duzo sily ;(
krejzolka1
27 maja 2020, 11:53Bardzo Tobie współczuje i życzę dużo siły, ale przede wszystkim chciałabym Tobie napisać żebyś w żadnym wypadku nie obwiniała siebie i nie brała na siebie decyzji innych osób. Mam nadzieje że masz pomoc od dzieci w tym trudnym czasie
kilarka
27 maja 2020, 11:30Na pewno myślał o Was. Widocznie nie widział innego rozwiązania. Ale Twoja złość jest oczywistą emocją w tej okropnie trudnej i naprawdę tragicznej sytuacji. Mężczyźni są słabsi psychicznie. Bardzo boleśnie się o tym właśnie przekonałaś - Ty, Twoje dzieci, Twoje wnuki. Mam nadzieję, że ta tragedia Was nie podzieli - śmierć albo zbliża albo skłóca...
kilarka
27 maja 2020, 11:32Doczytałam, że jest jeszcze jedna jego córka i jego wnuczki... ach, jakie to wszystko teraz trudne dla Was będzie...
beatawalentynka
27 maja 2020, 10:40Coś za tą tragedią musi się kryć, często jest to głęboka depresja, u nas było kilka takich przypadków. Rodzina pilnowała i nie upilnowała. Wszystko dzieje się po coś, chociaż nie zdajemy sobie z tego sprawy, taki jest już ten świat. Trzymaj się !!! Tulę mocno.
agape81
27 maja 2020, 08:36Mocno Cię przytulam. Jak będziesz chciała się wygadać, to pisz do mnie.
achaja13
27 maja 2020, 08:26Tak mi przykro, że spotkała Was taka tragedia... najtrudniej mają Ci, którzy zostaja bo to oni borykają się z konsekwencjami decyzji samobójcy. Ciebie życie nie oszczędzalo pamiętam jak pisałaś o splacaniu długów syna, o padaczce córki itd... Ale .dawałas sobie radę. Życzę Ci teraz też dużo sił. Trzymajcie się razem
kaba2000
27 maja 2020, 07:44Nie wiadomo co nim kierowało i co siedziało mu w głowie.Moze to depresja albo jakieś zaburzenie psychiczne.Bardzo ciężkie chwile przed Tobą i Twoja rodzina.Musisz być dzielna bo masz kochane dzieci i wnuki.Utulam Cię mocno i pomodle się za Twoją rodzinkę.
Marynia1958
27 maja 2020, 05:44Dotąd zawsze czytałam o synu i córce i dwóch wnuczkach, małej i większej. Jakkolwiek wszystkim szczerze współczuję
Karampuk
27 maja 2020, 08:31bo była jeszcze córka z pierszego jego małzensta i ona ma dwie córki. mieszkaja daleko a maz jako nie utrymywal z nimi kontaktu
AnnaSpelniona
27 maja 2020, 05:28kochana trzymaj sie ..
calineczkazbajki
26 maja 2020, 23:48Jest to smutne i tragiczne co się stalo. Nie wiadomo co miał w głowie jak to robil....
Dasza205
26 maja 2020, 22:17Bardzo Ci współczuję. Depresja to straszna choroba. Przytulam.
izabela19681
26 maja 2020, 22:10Nie wiadomo co siedzi w głowie drugiego człowieka. Choroba nie wybiera. Wyrazy współczucia
renianh
26 maja 2020, 21:59Trudny czas dla wszystkich ,nikt nie wie co nim kierowało nie mam najmniejszej ochoty go bronic bo człowiek nie powinien odbiera sobie życia ale może to choroba depresja czy inna psychiczna moze nie do konca mogl pokierowac soba i znalesc inne wyjscie .Wieczny odpoczynek a Wam duzo sily i wytrwania .To bardzo trudny czas dla was wszystkich współczuję ,trzymajcie sie.
Nattina
26 maja 2020, 21:44Też pomyślałam o dzieciach i wnuczkach, jak to wszystko przyjmą. Trzymaj się jakoś.
Berchen
26 maja 2020, 21:24to straszne, tak bardzo wam wspolczuje, stracilam mojego tate majac 25 lat, wylew, nie moglam z tym sie pogodzic, to jak odszedl ojciec bedzie dla corek i waszej rodziny bardzo trudne do zrozumienia i zaakceptowania. Japotrzebowalam kilka lat by zrozumiec ze taty nie ma. Zaakceptuj, on nie znalazl innej drogi, czasami to moment zwatpienia, mam bliskich, ktorzy tez tak odeszli, moja corka w okresie silnej depresji prawie skutecznie podejmowala proby, nie zawzse uda sie w pore zauwazyc ze jest az tak zle, nikt nie ma na to wplywu, nie moze zapobiec, chyba ze przypadkiem - ja mialam to szczescie. Badzie silni.
tracy261
26 maja 2020, 21:18Nawet nie wiem o Ci napisać... Takie decyzje są niezrozumiałe a my zostajemy z tymi wszystkimi emocjami - żalem, złością, smutkiem. Jeszcze raz wyrazy współczucia.