wyschnąć to ten dywan wyschnie ale musi to zrobić szybko bo inaczej może między czasie pokryć sie zielonkawym meszkiem i załapać mało pociągający zapaszek. Współczuje Ci tej przygody,ale dobrze sie spisałaś:) Miłego dnia
nowaJaa
14 października 2009, 09:33
spokojnie wyschnie :) tylko to troche potrwa ...ale wyschnie :)
o rany , nie zazdroszczę. Mnie w zeszłym roku zalało łazienkę, porażka. A zaczęło się tak, że fachowcy odtykali ruru dwa piętra pode mną i jakimś cudem zaczęła się woda u mnie wylewać. Później przyszli do mnie odtykać, ale zanim to zrobili to cała łazienka pływała. To było straszane. Też się namyłam , nasprzątałam, nawycierałam i faktycznie plusem było to, że zrobiło się super czyściutko :) pozdrawiam
grunt to znaleźć pozytywy w sytuacji! :) hehe A sytuacji współczuję. Z tym, że ja tak długo zwlekałam z uszczelnianiem okien, że dzisiaj będę to robiła w deszczu! Mam za swoje!
nowaJaa
14 października 2009, 09:16
o matko ...jakie zamieszanie... kochana podziwiam szczerze ze nie stracilas glowy :D dzielna dziewczynka z Ciebie :D:D a dywan moze wyiec do suszarni do piwnicy jesli taka maz...ja co prawda nie mam ale moi rodzice np mieszkaja w bloku gdzie kazdy mieszkaniec klatki ma dostep do takiego pomieszczenia w piwnicy jak suszarnia :)
fisska
14 października 2009, 09:11
Grunt to widzieć pozytywne strony tego co nas spotyka
scarlet86
14 października 2009, 09:04
cholera wielki podziw dla ciebie;p ja bym nie ruszyla kaloryfera kompletnie sie na nich nie znam!!;p jak cos bedzie mi sie zle z nim dzialo wiem juz do kogo się zglosic:p pozdrawiam
aneczka102
14 października 2009, 08:57
Ale fatalna przygoda. Dobrze, że ja mam elektryczne grzejniki. A dywan na bank nie wyschnie przy tej pogodzie - najlepiej zawieź go do pralni - tam go wypiorą i wysuszą! Tylko, że to kosztuje :-(. Ale byłaś bardzo dzielna!
KasiaB1984
14 października 2009, 08:37
Dzielna z Ciebie dziewuszka:)
kot266
14 października 2009, 08:18
komediowo/instruktażowy "Bricol girls", czyli majsterkowiczki. W jednej ze scen dziewczęta, na zakończenie malowania pokoju, same siebie oblewają farbą. Myślę, że Twoja scena kaloryferowa też by się nadała :-P
Fajnie, że sobie poradziłaś!
IdaSierpniowa1982
14 października 2009, 08:06
Nie ma to jak dopatrzyc sie optymizmów w masło optymistycznej akcji ;D A mi w szkole super!! Dzieci juz ustawilam, nauczyciele są świetni wiec automatycznie atmosfera w pracy extra, wszyscy są uśmiechnięci, aż chce mi sie chodzic do pracy :) Buziaki :D
Avenaa
14 października 2009, 08:01
ważne ,że sama sobie poradziłaś ;]
basik76
14 października 2009, 07:57
aby na przyszlosc nie spotykaly cie takie niespodzianki.Dzielna kobitka z ciebie!!!
Fiona24
14 października 2009, 09:58wyschnąć to ten dywan wyschnie ale musi to zrobić szybko bo inaczej może między czasie pokryć sie zielonkawym meszkiem i załapać mało pociągający zapaszek. Współczuje Ci tej przygody,ale dobrze sie spisałaś:) Miłego dnia
nowaJaa
14 października 2009, 09:33spokojnie wyschnie :) tylko to troche potrwa ...ale wyschnie :)
erika84
14 października 2009, 09:28o rany , nie zazdroszczę. Mnie w zeszłym roku zalało łazienkę, porażka. A zaczęło się tak, że fachowcy odtykali ruru dwa piętra pode mną i jakimś cudem zaczęła się woda u mnie wylewać. Później przyszli do mnie odtykać, ale zanim to zrobili to cała łazienka pływała. To było straszane. Też się namyłam , nasprzątałam, nawycierałam i faktycznie plusem było to, że zrobiło się super czyściutko :) pozdrawiam
Aziya
14 października 2009, 09:24grunt to znaleźć pozytywy w sytuacji! :) hehe A sytuacji współczuję. Z tym, że ja tak długo zwlekałam z uszczelnianiem okien, że dzisiaj będę to robiła w deszczu! Mam za swoje!
nowaJaa
14 października 2009, 09:16o matko ...jakie zamieszanie... kochana podziwiam szczerze ze nie stracilas glowy :D dzielna dziewczynka z Ciebie :D:D a dywan moze wyiec do suszarni do piwnicy jesli taka maz...ja co prawda nie mam ale moi rodzice np mieszkaja w bloku gdzie kazdy mieszkaniec klatki ma dostep do takiego pomieszczenia w piwnicy jak suszarnia :)
fisska
14 października 2009, 09:11Grunt to widzieć pozytywne strony tego co nas spotyka
scarlet86
14 października 2009, 09:04cholera wielki podziw dla ciebie;p ja bym nie ruszyla kaloryfera kompletnie sie na nich nie znam!!;p jak cos bedzie mi sie zle z nim dzialo wiem juz do kogo się zglosic:p pozdrawiam
aneczka102
14 października 2009, 08:57Ale fatalna przygoda. Dobrze, że ja mam elektryczne grzejniki. A dywan na bank nie wyschnie przy tej pogodzie - najlepiej zawieź go do pralni - tam go wypiorą i wysuszą! Tylko, że to kosztuje :-(. Ale byłaś bardzo dzielna!
KasiaB1984
14 października 2009, 08:37Dzielna z Ciebie dziewuszka:)
kot266
14 października 2009, 08:18komediowo/instruktażowy "Bricol girls", czyli majsterkowiczki. W jednej ze scen dziewczęta, na zakończenie malowania pokoju, same siebie oblewają farbą. Myślę, że Twoja scena kaloryferowa też by się nadała :-P Fajnie, że sobie poradziłaś!
IdaSierpniowa1982
14 października 2009, 08:06Nie ma to jak dopatrzyc sie optymizmów w masło optymistycznej akcji ;D A mi w szkole super!! Dzieci juz ustawilam, nauczyciele są świetni wiec automatycznie atmosfera w pracy extra, wszyscy są uśmiechnięci, aż chce mi sie chodzic do pracy :) Buziaki :D
Avenaa
14 października 2009, 08:01ważne ,że sama sobie poradziłaś ;]
basik76
14 października 2009, 07:57aby na przyszlosc nie spotykaly cie takie niespodzianki.Dzielna kobitka z ciebie!!!