Cześć:*
Co tam u mnie. Stara bieda.Oczywiście nie zostawiam Vitalii i dalej dla was będę:)
Niestety w sukience, którą wam pokazywałam cierpły mi ręce :( zdecydowałam, że wymienię na większą. I powiem wam dużo lepiej się czuję. Opina się tam gdzie trzeba, dekolt i tak jest duży i muszę coś z nim pokombinować, ale jestem zadowolona:)
Chłopakowi kupiliśmy granatowy garnitur, slimowany, świetnie skrojony:) do tego będzie krawat w kolorze mojej sukienki ;)
Ostatnio stwierdziłam, że chyba w końcu po 27 latach swojego życia zaczynam akceptować swoje ciało i lubić je. Może czasem zbyt odważnie. Ale po latach bycia grubą szara myszą mi można. Wiem, że kobieca strona Vitalii lubi troszkę mody więc wrzucam co lubię nosić:) kozaki za kolano ( mój hit) i mini:)
Nogi, które codziennie katuję przysiadami.
i marzenia o lecie, o krótkich szortach ...mam nadzieję, że bez spiny sobie na nie pozwolę a mam już małą kolekcje. I chyba nie będę musiała wciskać się w szpile, żeby nogi wyszczuplić.
na koniec nasze pracowniane wypociny:) czyli szmacianki z resztek :) KUKUŁKA ZULA:) zainspirowana książką ,, Przytulanki szmacianki"
Ja zaraz odpalam trening, choć coś słabo się czuję, i życzę miłego wieczorku:*
buziaki
Cytrynowaaa
paula15011
15 kwietnia 2015, 21:55Wyglądasz jak marzenie :)
Cytrynowaaa
15 kwietnia 2015, 22:07dziękuję;**