Misie i Szproteczki Moje Kolorowe.
Nie ma na co czekać, nic samo się nie zmieni.
Skoro mówi się że każdy jest kowalem własnego losu to czas brać ten los w swoje łapki i działać tak by być szczęśliwym.
Wiadomo są sytuacje i zdarzenia losowe których nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale o tym nie ma co myśleć na zaś.
Zaczynam więc dziać żeby zmienić to co mi się nie podoba, a na co mam wpływ i co zmienić mogę.
Koniec udawania że jestem na diecie.
Każdy dzień to nowy plan.
Panów daleko terminowych nie robię bo za zwyczaj nie wiele mi z nich wychodzi, ale takie codzienne robienie wytycznych kiedyś całkiem nie źle mi szło, więc od dziś do tego wracam.
Plan na sobotę
-grzeczna dieta
-zero słodyczy
-minimum 1.5 l płynów
-orbi i jakieś ćwiczenia na brzuszek
-małe domowe spa, maseczka na buźkę, może balsamowanie i foliowanie
Jutro zdam relację jak poszła realizacja planu i dodam kolejną rozpiskę.
Będę miała przynajmniej motywację co by znaleźć czas na dodanie wpisu.
Nadal mam mega zaległości w waszych pamiętnikach, ale staram się jak mogę żeby nadrobić. Mam więc nadzieję że mi wybaczycie.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
Nienia87
10 stycznia 2015, 12:28Wybaczam i czekam na Twoje wpisy bo zawsze dodawaly mi energii do życia :)
MllaGrubaskaa
10 stycznia 2015, 20:22Dzięki, miło mi ;))